F1GP Bahrajnu

Pracowite popołudnie na torze Sakhir. Dobry wynik Kubicy – Podsumowanie pierwszego treningu przed GP Bahrajnu 2020

Pracowite popołudnie na torze Sakhir. Dobry wynik Kubicy – Podsumowanie pierwszego treningu przed GP Bahrajnu 2020

Sezon 2020 powoli dobiega końca. Przed nami już tylko trzy weekendy wyścigowe. Dwa z nich odbędą się na torze Sakhir w Bahrajnie. W piątek, jeszcze za dnia, kierowcy rozpoczęli treningi na znanej już sobie konfiguracji obiektu. Temperatura powietrza wynosiła 26 stopni Celsjusza, a toru 27 stopni. Na prostej startowej zadanie utrudniał kierowcom dość silny wiatr wiejący w „plecy”. Rano nad tor zawitał deszcz, ale były to jedynie przelotne opady i do momentu startu sesji nawierzchnia była już sucha.

Official Twitter @AlfaRomeoRacing

Startujemy!

W pierwszym z treningów w bolidzie Alfy Romeo pojawił się Robert Kubica, który zastępował Kimiego Raikkonena. Zamiast George’a Russella mogliśmy natomiast obserwować po raz kolejny Roy’a Nissany’ego. Kierowcy nie tracili czasu i spora część z nich od razu rozpoczęła przejazdy. Zespoły wykorzystywały bowiem pierwszą z sesji również do sprawdzania elementów na przyszły sezon. Pozostali tradycyjnie wyjechali na okrążenie instalacyjne, zapoznali się z warunkami i ponownie schowali w boksach.

Mercedesy bardzo szybko wskoczyły na czoło tabeli (czas Hamiltona – 1.31.014s), a za nimi znaleźli się: Carlos Sainz, Daniel Riccardo czy Alex Albon. Valtteri Bottas nie obywał się jednak bez problemów – kilka razy przyblokował przednią oponę. Jedna z takich sytuacji była jednak wyjątkowo nieprzyjemna i spowodowała spore spłaszczenie lewego przodu. Nie ułatwia to oczywiście jazdy, a liczba kompletów jest przecież ograniczona. Fin utrudnił więc sobie piątkowe jazdy już na samym ich początku. Tymczasem Danił Kvyat, który również od razu wziął się do pracy, narzekał na jeden z elementów, który umieszczony był w okolicach podłogi bolidu Charles’a Leclerca. Odbijał on światło pod takim kątem, że oślepiał jadących za Monakijczykiem kierowców.

Nowe opony i żółte flagi

Ponieważ warunki w pierwszym treningu nie odpowiadały za bardzo tym, które panować będą podczas kwalifikacji i wyścigu, była to dobra okazja nie tylko do sprawdzenia nowych elementów na kolejny sezon, ale także nowych opon. Zespoły nie miały tym razem obowiązku ich używania w FP1, ale sporo z nich postanowiło użyć mieszanek prototypowych już teraz. Wśród nich był między innymi Ricciardo czy oba Mercedesy. Bottas nadal miał jednak widoczny problem z balansem samochodu na tych oponach. W konsekwencji, w tabeli czasowej Fin znalazł się nie tylko za swoim partnerem zespołowym, ale także Sergio Perezem.

Official Twitter @RacingPointF1

Pierwsze pół godziny minęło bez większych problemów, ale niedługo potem na torze pojawiły się dwie żółte flagi. W sektorze numer dwa na poboczu wylądował Romain Grosjean. Jego Haas stracił przyczepność przy dużej prędkości i sunął chwilę po torze, zdzierając gumę z opon z czerwonym paseczkiem. Francuz nie miał już złudzeń co do tego, że nie da się na nich dalej jechać, więc powoli dotoczył się do alei serwisowej. Natomiast Leclerc miał nieco problemów w sektorze numer jeden, jednak mógł kontynuować swoją pracę bez konieczności pojawienia się u swoich mechaników.

Dużo większe problemy zawitały natomiast do boksów Williamsa. Nissany pozostawał jedynym jego reprezentantem na torze. Przy bolidzie Nicholasa Latifiego nieustannie uwijali się jednak mechanicy i Kanadyjczyk przejechał zaledwie kilka okrążeń na samym początku sesji. Ekipa z Grove pozostaje jedyną, która nie zdobyła w tym sezonie punktów. Za to czterokrotnie kończyli wyścigi na miejscu jedenastym. W Bahrajnie sporą przewagę nad rywalami daje im jednostka Mercedesa, jednak może być to zbyt mało, aby zapunktować.

Chwila na złapanie oddechu

Zbliżał się powoli czas zwrotu opon firmie Pirelli, toteż na torze pozostawało coraz mniej kierowców. Na 44 minuty przed końcem sesji były to zaledwie oba Mercedesy i duet McLarena. Duet, w którym może zacząć robić się coraz bardziej gorąco. Obecnie kierowców dzieli zaledwie jeden punkt w klasyfikacji generalnej. Sainz, który zaczął sezon dużo gorzej, obecnie złapał nieco formy i znajduje się przed Lando Norrisem, który zalicza gorszy okres. Choć zawodnicy znani są z doskonałych relacji, to jest to ich ostatni wspólny sezon i każdy z nich będzie chciał ukończyć go wyżej od swojego najbliższego rywala.

Komplety zostały zwrócone i bolidy powróciły na tor. Pierre Gasly, wykorzystując świeżą pośrednią mieszankę, wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli czasów (1:30:049s). AlphaTauri w Turcji zaliczyła jeden z najgorszych weekendów tego sezonu. Na torze Sakhir prezentują się dużo lepiej i z pewnością będą chcieli nadrobić utracone punkty. Tymczasem oba samochody Alfy Romeo zawitały do swoich mechaników. Zarówno Antonio Giovinazzi, jak i Kubica przejechali do tamtej pory po jedenaście okrążeń.

Official Twitter @AlhpaTauriF1

Kilka kropel deszczu pośrodku pustyni

Max Verstappen dołączył do kierowców, którzy mieli już okazję „wykręcić” piruety na torze Sakhir. Wywołał tym samym na chwilę żółtą flagę w ostatnim zakręcie, a następnie poinformował, że jego opony są spłaszczone. To właśnie w tym zakręcie pojawił się drobny deszczyk, który widoczny był także w alei serwisowej.

Alfy po krótkiej przerwie ponownie pojawiły się na torze i od razu zaprezentowały się od bardzo dobrej strony. Kubica wykręcił bardzo dobry czas i wykręcił ósmy czas. Giovinazzi stracił nieco do Polaka, ale również zajął dobre, dwunaste miejsce. Jeśli o czasy chodzi, to Hamilton nadal utrzymywał się na szczycie tabeli, a nawet zszedł poniżej 1:30s. Za nim utrzymywał się jego partner zespołowy, ale nadal zmagał się ze swoim bolidem dużo bardziej niż Brytyjczyk. Po piętach deptał im nieustannie Perez, choć tracił do niech już prawie sekundę. Na Meksykanina warto jednak zwracać uwagę podczas tych ostatnich weekendów. Nie dość, że walczy o pozostanie w F1, to jest obecnie w bardzo dobrej formie, której zwieńczeniem było podium w Turcji. Na czwartym miejscu znajdował się Sainz, który wykręcił ten czas na mieszance prototypowej. Daleko, bo dopiero na 6. i 7. miejscu znajdowali się kierowcy Red Bulla.

Czas pierwszego treningu powoli dobiegał końca, a Kubica spadł na trzynaste miejsce, tuż za duetem Ferrari. Nadal był to jednak dobry rezultat, a Giovinazzi tracił do niego 0.2s. Polak przejechał łącznie dwadzieścia sześć okrążeń i stracił do pierwszego Hamiltona 1.699s.

Wyniki

Drugi trening przed Grand Prix Bahrajnu startuje o godzinie 16:00 polskiego czasu.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *