F1

Taktyczny majstersztyk Red Bulla – Podsumowanie wyścigu o Grand Prix 70 – lecia

Taktyczny majstersztyk Red Bulla – Podsumowanie wyścigu o Grand Prix 70 – lecia

Za nami drugi i jednocześnie ostatni wyścig na torze Silverstone w tym sezonie. Czy prezentujący się doskonale w kwalifikacjach Hulkenberg zdołał zdobyć swoje pierwsze podium w karierze? Czy opony sprawiały równie duże problemy co tydzień temu? Odpowiedzi zapewniamy w poniższym podsumowaniu, jednak możemy zapewnić, że wyścig był zdecydowanie ciekawszy, niż ubiegłotygodniowe GP Wielkiej Brytanii. Zapraszamy do podsumowania GP 70-lecia!

Początek rywalizacji

Po niemal natychmiastowym zgaszeniu czerwonych świateł, bardzo słaby start zaliczył startujący z trzeciej pozycji Nico Hulkenberg, którego przed dojazdem do pierwszego zakrętu wyprzedził Max Verstappen. Na szczęście zespołu Racing Point, Lance Stroll szybko poradził sobie z wyprzedzeniem Daniela Ricciardo wskakując na piąte miejsce. Startu wyścigu z pewnością do udanych nie zaliczy Sebastian Vettel. Niemiec wychodząc z zakrętu Abbey bez żadnej ingerencji przeciwników stracił panowanie nad autem, obrócił się i spadł na ostatnią pozycję. Po raz kolejny w tym sezonie źle wystartował George Russell. Brytyjczyk spadł z 15 na 17 pozycję. Na szóstym okrążeniu doszło do dość interesującej wymiany informacji pomiędzy Valtterim Bottasem, a jego inżynierem wyścigowym. Fin został poinformowany, że zarówno jego przednia lewa, jak i tylna lewa opona są w stanie krytycznym. Jak na tak wczesny etap wyścigu nie wróżyło to dobrej przyszłości dla Mercedesa.

Pierwsze zmiany opon 

2 okrążenia później na zmianę opon zdecydowali się Alex Albon oraz Danil Kvyat. Obaj reprezentanci rodziny Red Bulla podjęli decyzję o założeniu najtwardszych z dostępnych mieszanek. Na 13 kółku problemy Valtteriego Bottasa zdawały się być na tyle duże, że Fin zmuszony był złożyć wizytę mechanikom w celu zmiany opon. Jego partner zespołowy także nie był pocieszony funkcjonowaniem swoich mieszanek. Lewis Hamilton zakomunikował przez radio, że „tył jest skończony”, by na 14 okrążeniu również zjechać do pitstopu. Max Verstappen zdawał się nie być w jakikolwiek sposób zmartwionym aktualnym stanem swoich opon. Jadący na twardych mieszankach Holender pomimo informacji o wzrastających temperaturach oraz rekomendacji zwolnienia tempa, powiedział swojemu inżynierowi, że naciskanie na Mercedesy to jedyny sposób na wygraną i nie ma zamiaru odpuszczać. Na 19 okrążeniu prawie wszyscy kierowcy mieli już zmienione opony. Taktyką wyróżnili się członkowie zespołu Renault, którzy w przeciwieństwie do reszty stawki założyli Estebanowi Oconowi mieszanki pośrednie. Tymczasem Alex Albon konsekwentnie przedzierał się w górę stawki po bardzo wczesnym pitstopie. Na 23 kółku znajdował się na 12 pozycji wyprzedzając Pierra Gasly. Dość szokujący jest fakt, że na tym etapie wyścigu twarde opony Verstappena, na których Holender jechał od początku wyścigu, wciąż sprawowały się bardzo dobrze. Co jeszcze bardziej zadziwiające, kierowca Red Bulla prezentował lepsze tempo niż obaj kierowcy Mercedesa jadący na świeższych oponach. Jak się okazało, opony w samochodach stajni z Brackley ulegały zjawisku blisteringu, na które skarżył się Lewis Hamilton odnosząc się do prawej przedniej opony. Potwierdzeniem tego faktu było tempo Hulkenberga, który jechał szybciej o 0.6 sekundy. 

Verstappen vs Bottas

Na 27 okrążeniu Red Bull podjął decyzję o zjeździe Maxa Verstappena do boksu. Po zmianie opon na pośrednie i wyjeździe na tor, przed Holendrem znajdował się Bottas, którego jednak kierowca byków wyprzedził w zakręcie Luffield, chwilę po pierwszej strefie aktywacji DRS, obejmując prowadzenie. Po nieodpowiedzialnym zachowaniu przed zakrętem nr 16, podczas walki z Nicholasem Latifi, karą 5 sekund ukarany został Kevin Magnussen. Na 31 kółku lider wyścigu uzyskał polecenie, aby zapomnieć o zarządzaniu oponami i po prostu jechać najszybciej jak się da. Oznaczało to, że Holendra czekał jeszcze jeden zjazd do pitstopu. Autorem drugiego „spina” podczas GP 70-lecia został Daniel Ricciardo, który po walce z Carlosem Sainzem, niemal w tym samym miejscu co Sebastian Vettel stracił kontrolę nad swoim autem, spadając na 12 pozycję. Na 33 kółku, w tym samym momencie do pitstopu zjechali Bottas i Verstappen decydując się na opony twarde. Od tego momentu myśliwy stał się zwierzyną. Jadący za kierowcą Red Bulla Bottas, tracił do niego około 2 sekundy, konsekwentnie zbliżając się do rywala. Na pierwszą pozycję tymczasowo wskoczył Lewis Hamilton. 

Końcówka wyścigu

Na 38 kółku nie byliśmy świadkami walki w czołówce, jednak warto zwrócić uwagę na doskonałą postawę Charlesa Leclerca, który zajmował czwartą pozycję, a jego opony zdawały się być w bardzo dobrym stanie. Trzy okrążenia później Max Verstappen otrzymał polecenie o naciskaniu na Lewisa Hamiltona, który znajdował się 8 sekund przed Holendrem. Jak się później okazało nie było takiej potrzeby, gdyż Lewis Hamilton zjechał do boksu po kolejne twarde opony, jednak tuż przed wjazdem do pitlane, kierowca Mercedesa zblokował koła, przez co mógł przekroczyć dozwoloną prędkość 80km/h. Po wyjeździe na tor, Brytyjczyk znajdował się za Leclerciem, tracąc do Monakijczyka 3 sekundy. Na okrążeniu wyjazdowym Hamilton trzykrotnie pytał inżyniera, czy na pewno nie przekroczył prędkości w pitlane. Jak się później okazało, nic takiego nie miało miejsca. Po zjeździe 7-krotnego mistrza świata, liderem został Max Verstappen. Niecałe okrążenie, zajęło Brytyjczykowi uporanie się z wspomnianym wcześniej kierowcą Ferrari, który stawiał opór jedynie do zakrętu numer 15, w którym opony Monakijczyka nie dostarczyły wystarczająco przyczepności jadącemu po zewnętrznej Leclercowi. Następnym rywalem na drodze Hamiltona był jego partner zespołowy. Obaj kierowcy dostali zezwolenie na ściganie, jednak z zastrzeżeniem, żeby walka była czysta. W międzyczasie na szóstą pozycję wskoczył Alex Albon wyprzedzając zjeżdżającego do pitstopu Hulkenberga, a później Strolla. Jak się później okazało Bottas nie miał szans z jadącym na świeższych oponach Hamiltonem. Na 51 okrążeniu Brytyjczyk z dziecinną wręcz łatwością rozprawił się z Finem w pierwszej strefie DRS. Do końca wyścigu w stawce nie zmieniło się nic. Wyścig wygrał genialny Max Verstappen, drugi był Hamilton, a trzeci Bottas. Na uznanie zasługiwał również Leclerc wyciskający ze swojego samochodu maksimum. 

 

 

 

 



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *