F1GP Singapuru

Dublet Ferrari, Vettel z pierwszym zwycięstwem sezonu – Wyścig o GP Singapuru 2019

Dublet Ferrari, Vettel z pierwszym zwycięstwem sezonu – Wyścig o GP Singapuru 2019

Jesteśmy po GP Singapuru. Wyścigu, który charakteryzuje się bardzo dużą tężyzną fizyczną przez kierowców, utrzymywaniem wszystkich komponentów bolidu w odpowiednich temperaturach oraz długością. Tym razem nie było inaczej a wyścig zaczął się w piekielnych warunkach i przy bardzo dużej wilgotności. Faworytem przed wyścigiem był Charles Leclerc, ale Lewis, Seb i Max na pewno mieli ochotę to zmienić.

Początek wyścigu

Wyścig zaczął się bez większej historii, cała czołówka utrzymała swoje pozycje. Co prawda Sebastian Vettel zaczął atakować Lewisa Hamiltona ale ten bardzo mądrze i skutecznie się obronił. Robert Kubica wystartował bardzo dobrze i przebił się na 17 pozycję zaraz po starcie wyścigu. Bardzo dobrze też ułożył się start Antonio Giovinazziemu, który po pierwszym okrążeniu jechał już na ósmej pozycji. Na pierwszym okrążeniu doszło do incydentów w wyniku których Hulkenberg, Russell i Sainz spadli na koniec stawki i zjechali na pit stopy.

Zapowiadało się na kolejny niezbyt łatwy wyścig dla Leclerca z tego powodu, że Lewis siedział mu na ogonie przez cały początek wyścigu a cała czołówka trzymała się za nim w odległości pięciu sekund, więc było bardzo ciasno w czołówce. Było to spowodowane słabym tempem monakijczyka z powodu chęci zadbania o opony. Również reszta stawki była zaskakująco blisko najlepszych teamów więc ciężko było zrobić jakiekolwiek podcięcie strategii.

Na 10 okrążeniu do ataku ruszyli Daniel Ricciardo i Lance Stroll. Ich ofiarą padł Danił Kvyat, który miał bardzo słabe tempo. Najwidoczniej warunki dały w kość oponom zarządzanym przez Rosjanina i nie miał jak odpowiedzieć na ataki rywali. Dwa okrążenia później wyprzedził go też Sergio Perez.

Kubica na wizji

Robert Kubica miał słabe tempo w porównaniu do kolegi zespołowego, ale częściowo było to spowodowane różnicą w zużyciu mieszanki opon, bo Russell po pierwszym okrążeniu zjechał na wymuszony pit stop. Następnie Polak zagościł na bardzo długo na ekranach, chyba najdłużej w sezonie. Realizatorzy pokazywali jego walkę z Raikkonenem, Perezem i Kvyatem. Przez pewien czas Robert bardzo dzielnie się bronił, ale jednak miał słabszy bolid i zużyte opony, więc musiał uznać wyższość trzech wymienionych wcześniej kierowców.

Podcięcie Leclerca

Vettel i Verstappen zjechali do boksów na 20 okrążeniu i tym samym Ferrari pokazało, że nadal numerem 1 w zespole jest Sebastian. Monakijczyk zjechał po nowe opony okrążenie później ale wystarczyło to Niemcowi by podciąć kolegę zespołowego i wyprzedzić go. Verstappen też złapał dobre tempo na nowych oponach i Lewis Hamilton znalazł się w kłopotach, bo został dłużej na miękkich oponach. Po zmianie na twarde opony bolid Anglika wyjechał na 8 pozycji, przed Bottasem i Albonem.

Następnie kierowcy z czołówki zabrali się za wyprzedzanie kierowców, którym nie spieszyło się do zjazdu po nowe opony. Najlepiej poradził sobie z nimi Vettel, ale zrobił to dosyć agresywnie. Dwa razy bardzo późno zahamował i zaatakował bezpardonowo Ricciardo i Gasly’ego. Na torze zrobił się ogromny chaos a głównymi aktorami na ekranach byli Ricciardo, Giovinazzi i Norris. Walczyli oni o pozycję i doszło do kontaktu między Włochem a Australijczykiem w skutek czego Daniel musiał zjechać na wymuszony pit stop z przebitą oponą.

Wielka plaga neutralizacji

I wtedy stało się to, co ma miejsce podczas każdego GP Singapuru czyli … Safety Car. Wyjechał on po zderzeniu się Russella z Grosjeanem. George bronił swojej pozycji a Romain chciał go wyprzedzić od zewnętrznej. Jednak Anglik był przed kierowcą Haasa i mógł dyktować linię którą jechał w zakręcie. Grosjean postanowił w beznadziejny sposób odbić w prawo i przestraszyć kierowcę Williamsa i wjechał w niego, kończąc tym samym wyścig swojemu rywalowi.

Zaraz po wznowieniu rywalizacji kolejny raz wyjechał samochód bezpieczeństwa. Wszystko to przez incydent z Sergio Perezem, który stanął na prostej między zakrętami 13 a 14. Dostał polecenie od inżyniera, by zatrzymać samochód. Zaraz potem wyjechał kolejny Safety Car po zderzeniu się Kvyata z Raikkonenem. Wielka plaga neutralizacji pod koniec wyścigu.

Vettel w końcu się doczekał i w bardzo dobrym stylu wygrał wyścig o GP Singapuru, a Ferrari rozegrało to bardzo dobrze strategicznie dzięki czemu mogli się cieszyć z pierwszego dubletu od GP Węgier 2017. Podium uzupełnił Max Verstappen. Fatalnie się ułożył ten wyścig dla kierowców Mercedesa. Zapowiadało się przed weekendem na łatwy weekend dla nich i walkę o zwycięstwo z Verstappenem, a tymczasem dojechali na pozycjach 4 i 5. Bardzo dobry wyścig pojechali Gasly i Giovinazzi, zdobywając odpowiednio ósmą i dziesiątą pozycję. Kubica też zaliczył bardzo przyzwoity wyścig i skończył na 16 miejscu dojeżdżając na metę przed Kevinem Magnussenem.

Wyniki wyścigu



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *