Tymek Kucharczyk, świeżo koronowany Mistrz Euroformula Open Championship, zakończył weekend FIA FR World Cup w Makau w wielkim stylu. W wyścigu głównym Polak popisał się fenomenalnym progresem, awansując aż o 11 pozycji – najwięcej spośród wszystkich zawodników biorących udział w prestiżowej rywalizacji.
Uliczny tor w Makau to miejsce otoczone legendą. Przez wielu kierowców uważany za jeden z najtrudniejszych obiektów wyścigowych na świecie, co roku przyciąga absolutną czołówkę młodych talentów z różnych kategorii – od Formuły Regionalnej po serie pokrewne. Nie inaczej było tym razem. Na starcie pojawili się najlepsi zawodnicy sezonu, gotowi zmierzyć się z szybkim, wąskim i bezlitosnym torem Guia Circuit.
Obiecujący początek i seria niefortunnych zdarzeń
Już w czwartek Kucharczyk imponował tempem podczas pierwszych przejazdów. Niestety, kolejne sesje przyniosły trudne momenty. W kwalifikacjach Polak musiał przerwać swoje najszybsze okrążenie z powodu kraksy jednego z rywali. W piątek pech dopadł go ponownie – własny błąd zmusił go do zakończenia jazdy wcześniej, uniemożliwiając poprawę czasu.

W sobotnim wyścigu kwalifikacyjnym sytuacja również nie układała się idealnie. Podczas próby wyprzedzenia jednego z przeciwników pojawił się kolejny błąd, który kosztował go cenne pozycje. Choć Tymek kontynuował jazdę, strata sprawiła, że niedzielny wyścig główny rozpoczął dopiero z 24. pola startowego.
Zobacz też: Rewolucja WRC27 zagrożona? Producent odpowiada ostro: „Nie mamy takich planów”
11 pozycji do przodu w wyścigu głównym
Mimo trudnych dni Polak nie zamierzał się poddawać. Niedziela okazała się jego popisem. Determinacja, opanowanie i umiejętność unikania pułapek ulicznego toru sprawiły, że Kucharczyk konsekwentnie przebijał się przez stawkę. Finalnie awansował aż o 11 pozycji – najwięcej spośród wszystkich kierowców – i ukończył wyścig na 13. miejscu.
To pokaz możliwości, dojrzałości i talentu, które stawiają Polaka w gronie najbardziej obiecujących zawodników młodego pokolenia w wyścigach jednomiejscowych.
„Wymagający weekend w Makau zakończyliśmy pozytywnym występem w wyścigu głównym. Co prawda w poprzednich dniach nie wszystko poszło po mojej myśli, jednak w niedzielę awansowałem o 11. pozycji, najwięcej z całej stawki, więc jestem dość zadowolony. To był chaotyczny weekend, na torze tak trudnym, że samo dojechanie do mety jest sukcesem. Mi się to udało, a dodatkowo zebrałem naprawdę bardzo dużo doświadczenia, które na pewno zaprocentuje na dalszych etapach mojej kariery. To była niesamowita nauka, a także po prostu niesamowite przeżycie. Mam nadzieję, że jeszcze tutaj kiedyś wrócę, bo zarówno układ toru, jak i cała otoczka tych zawodów sprawiają, że jest to jeden z najlepszych wyścigów na świecie.

Dziękuję moim partnerom za możliwość rywalizacji w tym wydarzeniu: porównywarce ubezpieczeń mubi.pl, sieci komórkowej Plush, ORLEN Akademii Motorsportu i Polskiemu Związkowi Motorowemu, Brink Bev, producentowi napoju Brainer. The brain drink, oraz firmie technologicznej iteo. Na koniec wielkie słowa podziękowania kieruję w stronę kibiców, którzy mimo trudnych chwil dali mi mnóstwo wsparcia w ten weekend.” – podsumował Puchar Świata FR FIA w Makau Tymek Kucharczyk.
Cenne doświadczenie na przyszłość
Choć weekend był pełen wyzwań, jazda w Makau to ogromny krok w karierze młodego Polaka. Miejsce tak wymagające uczy koncentracji, precyzji i kontroli nad bolidem na poziomie, którego nie oferuje żaden inny tor. Zdobyte doświadczenie z pewnością zaowocuje w nadchodzących sezonach, niezależnie od kolejnych serii, w których Kucharczyk zdecyduje się startować.
Tymek Kucharczyk po raz kolejny udowodnił, że potrafi błyszczeć nawet w najtrudniejszych okolicznościach. Jego fenomenalny awans w wyścigu głównym FIA FR World Cup w Makau to nie tylko świetny wynik, ale też potwierdzenie ogromnego potencjału i sportowej dojrzałości. A jedno jest pewne – przed Tymkiem jeszcze wiele spektakularnych momentów w motorsportowej karierze.




