Imola chce gościć Formułę 1 w 2020 roku
Władze Formuły 1 zdecydowały się przenieść kwietniowe (17-19.04) GP Chin na inny termin, w związku z epidemią korona wirusa. Zmiana ta spowodowała, że pomiędzy GP Wietnamu (3-5.04) a GP Holandii (1-3.05) powstanie niemal miesięczna przerwa. Na tym nie koniec problemów, gdyż debiutujący w kalendarzu uliczny wyścig w Hanoi także stoi pod znakiem zapytania z tego samego powodu.
W związku z zaistniałą sytuacją inne tory posiadające odpowiednie homologacje mają szansę zgłosić swoje kandydatury na zapełnienie powstałej luki. Tak uczyniła właśnie historyczna Imola. GP San Marino rozgrywane było od roku 1981 do roku 2006. Od tego czasu Autodromo Enzo e Dino Ferrari nie pojawiło się więcej w Formule 1.
Już w sezonie 2019 pojawiły się plotki, według których Imola była gotowa zastąpić Monzę, jeśli ta nie będzie więcej w stanie organizować GP Włoch. Kontrakt jednak podpisano i władze obiektu w San Marino musiały obejść się smakiem. Teraz mówi się o tym, że chcą one aby tor „wskoczył” w miejsce, które pierwotnie zajmował Shanghai International Circuit.
Dyrektor obiektu Roberto Marazzi przyznał, że taka oferta została już złożona, jednak nadal nie otrzymano odpowiedzi. Czas gra w tym przypadku na niekorzyść Imoli, ponieważ zorganizowanie weekendu Grand Prix w tak krótkim czasie może być problematyczne. Jedną z przeszkód mogą być na przykład sponsorzy, których należałoby szybko znaleźć dla tej rundy, jeśli dostałaby zielone światło od F1.
Źródło: essentiallysports.com
