Niespełna dwadzieścia kilometrów dzieliło Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka od zakończenia drugiego etapu Rajdu Chile Bio Bío na trzeciej pozycji w klasyfikacji WRC2 Challenger.
Niestety, kontakt z ukrytym w skarpie kamieniem na finałowej próbie soboty doprowadził do uszkodzenia zawieszenia w Toyocie GR Yaris Rally2. Polacy, zmuszeni do znacznego zwolnienia, spadli na szóstą lokatę, ale ich strata do pierwszej piątki wynosi jedynie 7,5 sekundy.
Treść pod reklamą
Intensywna rywalizacja na chilijskich oesach
Sobota była najdłuższym dniem tegorocznej edycji Rajdu Chile. Na zawodników czekało prawie 140 kilometrów ścigania, w tym powtórki odcinków Pelún, Lota oraz María Las Cruces. Kajetanowicz i Szczepaniak od początku utrzymywali mocne tempo, co pozwoliło im awansować do pierwszej trójki w WRC2 Challenger. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, aż do ostatniego oesu dnia, kiedy pech pokrzyżował ambitne plany polskiej załogi.
Kajetanowicz: „Nigdy się nie poddajemy”
– Jeszcze w trakcie ostatniego odcinka wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Potem na jednym z zakrętów pojechałem szeroko i uderzyliśmy w bandę. Nawet myślałem, że po prostu się od niej odbiję, więc trzymałem gaz, ale widocznie był tam jakiś kamień i uszkodziliśmy tylne zawieszenie. Ukończyliśmy odcinek, ale ze stratą i spadliśmy z trzeciego miejsca na szóste w WRC2 Challenger. Jutro będziemy walczyć. Chłopcy na pewno usprawnią samochód, którym przed chwilą przejechaliśmy jeszcze osiemdziesiąt kilometrów dojazdówki. Oczywiście nie tak sobie to wyobrażaliśmy, ale nigdy się nie poddajemy w takich sytuacjach. To jest dobra szkoła życia. Ameryka Południowa, choć przywitała nas fantastyczną atmosferą, pokazała sportowy pazur. W rajdach jak w życiu – różnie bywa. Na pewno my się nie poddajemy – podsumował Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger z 2023 roku.
Na niedzielę zaplanowano cztery odcinki specjalne o łącznej długości blisko 55 kilometrów. Załogi dwukrotnie zmierzą się z próbami Laraquete (18,62 km) i BioBio (8,78 km).
