
Podczas Rajdu Europy Centralnej 2025 Estończyk Ott Tänak podjął niecodzienną, ale jak się okazało – trafną decyzję. Zawodnik Hyundai Motorsport wystartował w zeszłorocznym modelu Hyundaia i20 N Rally1 (2024), uznając, że starsza konstrukcja lepiej poradzi sobie na asfaltowych odcinkach niż tegoroczna wersja auta.
Decyzja była ryzykowna, lecz opłaciła się – Tänak zakończył rajd na trzecim miejscu, przez długi czas walcząc o drugą lokatę z Elfynem Evansem z Toyoty. Ostatecznie Estończyk zdobył 16 punktów do klasyfikacji generalnej.
Treść pod reklamą
„Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, i myślę, że powinniśmy być zadowoleni z tego rezultatu” – podsumował Tänak po rajdzie.
Estoński kierowca przyznał, że wybór starszego samochodu nie był wynikiem sprytnej strategii, lecz braku alternatywy.
Zobacz też: Burmistrz Mikołajek rozgoryczony po przenosinach Rajdu Polski. „Wszystko można kupić”

„Szczerze mówiąc, nie miałem innego wyjścia, bo nigdy nie mogłem przetestować auta z 2025 roku. To była jedyna opcja” – wyjaśnił Tänak.
W związku z ograniczeniami testowymi Hyundai Motorsport, Tänak nie miał możliwości sprawdzenia nowego modelu na asfalcie. Dlatego wolał postawić na sprawdzoną wersję auta, które znał z poprzedniego sezonu.
Estończyk dodał, że również podczas Rajdu Japonii – zaplanowanego na początek listopada – pojedzie samochodem z 2024 roku.
„Nie mieliśmy żadnych testów, a ja nigdy nie jeździłem tegorocznym autem po asfalcie, więc naprawdę nie miałem wyboru” – zaznaczył kierowca Hyundaia.

Problemy Hyundaia wciąż nierozwiązane
Pomimo dobrego wyniku Tänaka, Hyundai wciąż zmaga się z problemami technicznymi i brakiem stabilnej formy na różnych nawierzchniach. Rajd Europy Centralnej tylko potwierdził, że zespół z Alzenau wciąż ma przed sobą sporo pracy.
„Myślę, że w pewnym sensie spodziewaliśmy się tego przed rajdem. Wiedzieliśmy, co nas czeka, dlatego trzeba być zadowolonym z tego, co osiągnęliśmy. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy z tego weekendu jak najwięcej wniosków” – powiedział Tänak.
Źródło: rallyjournal.com