
13 kwietnia 2023 roku świat sportów motorowych pogrążył się w żałobie po tragicznej śmierci Craiga Breena, irlandzkiego kierowcy rajdowego.
Do wypadku doszło podczas testów przed Rajdem Chorwacji. Breen zginął na miejscu.
Treść pod reklamą
Sarah Lavin: „Serce mi pęka każdego dnia”
Partnerka Breena, znana irlandzka płotkarka Sarah Lavin, po raz kolejny otworzyła się na temat swojej straty w rozmowie z fińskim dziennikiem Iltalehti. Uczestnicząc w Igrzyskach Paavo Nurmi w Finlandii, podkreśliła, że wciąż nie potrafi pogodzić się z odejściem ukochanej osoby.

„Nigdy się z tym nie pogodzę. Moje zdrowie pogarsza się z dnia na dzień. Serce mi pęka, gdy myślę, że nie ma go już w moim życiu. Z drugiej strony Craig kochał Finlandię. Przeszedł tu wiele testów” – wyznała ze łzami w oczach Lavin.
Zobacz też: Rossel: Zasługuję na szansę w Rally1
Codzienność bez Craiga: „Lotniska są najgorsze”
Choć od tragicznego dnia minęło już sporo czasu, Lavin podkreśla, że czas nie leczy wszystkich ran. Wspólne wspomnienia, zwłaszcza te związane z podróżami, wracają do niej w najmniej oczekiwanych momentach.
„Spędzaliśmy dużo czasu razem na lotniskach. Również w samolocie, kiedy siedzisz sam, jest dużo czasu na myślenie” – przyznała.
Jednocześnie zauważa, że praca sportowca pomaga jej w codziennym funkcjonowaniu. Zmienność i intensywność treningów pozwala choć na chwilę oderwać się od cierpienia.
„Żyjemy dla tych, których kochamy. Chcemy dzielić się z nimi naszymi radościami i smutkami. Nadal to robię” – dodała.
„Kiedy tracisz kogoś, kogo kochasz, potrzeba bardzo dużo czasu, aby dojść do siebie. Ale życie musi toczyć się dalej – tego właśnie chciałby Craig. Mam szczęście, że moja praca jest tak różnorodna. Żaden dzień nie jest taki sam, więc moje myśli nie zawsze krążą wokół tego samego”.
Źródło: sport.delfi.ee