
W świecie Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) nie tylko same samochody są niesamowicie kosztowne – ogromne kwoty pochłania również paliwo. Ostatnie tygodnie przyniosły znaczące zmiany w tym zakresie.
Dotychczasowy dostawca, P1 Fuels, ogłosił upadłość, a jego miejsce zajęła francuska firma TotalEnergies, którą oficjalnie zatwierdziła Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA). Debiut nowego paliwa ma nastąpić już podczas nadchodzącego etapu na Wyspach Kanaryjskich.
Treść pod reklamą
Szokująca cena paliwa – nawet 11 euro za litr!
Z dokumentacji rajdu wynika, że cena nowego paliwa wynosi aż 8,75 euro za litr netto, a po doliczeniu podatku VAT sięga niemal 11 euro za litr. Dla zespołów rajdowych oznacza to wydatek rzędu kilku tysięcy euro na jeden rajd, gdyż paliwo sprzedawane jest w zbiornikach o pojemności 50 litrów.
Zobacz też: Takiej promocji jeszcze nie było! Orlen rozbija bank na święta!
Dla porównania – jeszcze podczas lutowego rajdu w Szwecji ceny były znacznie niższe. Zespoły z najwyższej kategorii płaciły wtedy 6,96 euro za litr netto, a zespoły z niższych klas mogły korzystać z paliwa w cenie 4,98 euro za litr netto. Wzrost cen jest zatem wyraźny i znaczący, co może mieć wpływ na budżety nawet najlepiej finansowanych ekip.
Ekstremalne zużycie paliwa – rajdówki kontra zwykłe auta
Różnice w zużyciu paliwa między samochodami rajdowymi a zwykłymi pojazdami są kolosalne. Podczas gdy typowe auto osobowe zużywa około 6–8 litrów na 100 km, rajdówki potrafią spalić nawet 60–80 litrów na 100 km w trybie „Stage” na odcinku specjalnym.
Ekologiczna rewolucja – syntetyczne paliwo w WRC
Warto jednak zaznaczyć, że paliwo stosowane w WRC nie jest zwykłą benzyną, którą można zatankować na stacji. Samochody zasilane są syntetycznym, przyjaznym środowisku paliwem, które zostało opracowane z myślą o zrównoważonym rozwoju motorsportu.
Źródło: sport.postimees.ee