
Rywalizacja o mistrzostwo Polski w wyścigach samochodowych wkracza w decydującą fazę. Dla jednych to czas obrony pozycji, dla innych – bezkompromisowa walka o każdy punkt.
W dniach 25–26 lipca Tor Poznań gościł czwartą rundę Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski (WSMP), przyciągając czołowych zawodników z całego kraju.
Lipcowa odsłona WSMP odbyła się w zmienionej formule – zmagania rozpoczęły się już w piątek, kiedy rozegrano także wyścig Endurance. Publiczność miała okazję podziwiać nie tylko główne zmagania, ale również widowiskowe pokazy Formuły Historycznej. Impreza odbyła się na obiekcie Automobilklubu Wielkopolski – Torze Poznań.
Decydujące tysięczne sekundy
Czwarta runda WSMP rozpoczęła się od klasy RacingN RN2. Bruno Tomann wygrał pierwszy wyścig, ale kolejne dwa należały do Maksyma Burczenika, który znacząco umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej. Przed wrześniowym finałem ma 60 punktów przewagi nad Antonim Derebeckim.
Zobacz też: Rzeszowski ze skromną obsadą. Międzynarodowe starcie w czołówce

W klasie D4 +3500 bezkonkurencyjny okazał się Piotr Wira (Mercedes AMG GT3), zdobywając komplet zwycięstw. Mimo to liderem klasyfikacji pozostał Przemysław Bieńkowski. Wśród kierowców klasy D5 +2000 za kierownicą Ligierów LMP3 dwa zwycięstwa wywalczył Jacek Zielonka, ale problemy techniczne uniemożliwiły mu ukończenie trzeciego sprintu, co wykorzystał Tomasz Dyszkiewicz.
W GT3 Cup Series by Porsche bezapelacyjnie dominował Jan Antoszewski, który wygrał kwalifikacje oraz wszystkie wyścigi i praktycznie zapewnił sobie tytuł. Z kolei w klasie D4 3500 bezbłędny był Jakub Franek w Audi RS3 LMS TCR. Trzy zwycięstwa sprawiły, że strata do lidera – Artura Rowińskiego – wynosi zaledwie 1,5 punktu.
Po czerwcowej nieobecności do rywalizacji wrócił Tomasz Magdziarz w klasie D4 1600. Choć był jedynym uczestnikiem, pokazał widowiskowy styl jazdy. W klasie 6 dominował Adam Zając w Fiatcie Seicento, natomiast Mateusz Peczka zmagał się z awarią. Zając prowadzi w punktacji sezonu.
Zacięta rywalizacja w seriach markowych
W 318IS Cup (3 SERIES CUP) Andrzej Skrzek triumfował w pierwszym biegu, a dwa kolejne padły łupem Piotra Imbierowicza, który objął prowadzenie w klasyfikacji sezonu. W 325i Cup wszystkie trzy wyścigi wygrał Jakub Smoliński, choć liderem pozostaje Piotr Tabor.
W WORK STUFF Super S Cup zwycięstwa dzielili między sobą Maciej Szubczyński i Filip Sterczewski. W generalce prowadzi Jakub Klatta, ale jego przewaga nad Sterczewskim to tylko 6 punktów.

W Maluch Trophy (dywizja 4-2) piątkowy wyścig wygrał Oskar Klimek, a sobotnie – Michał Ghany. Klimek prowadzi w klasyfikacji przed Kamilem Osóbką. W dywizji 4-1 dwa razy triumfował Jan Lewandowski, raz Michał Żaliński – ale w punktacji prowadzi Maciej Wielgosz.
W dywizji 4-0 liderem jest Jacek Chojnacki, lecz jego przewaga nad Markiem Kurzętkowskim wynosi zaledwie 7,5 punktu. W ostatni weekend dwa razy zwyciężał Rafał Żubrowicz, raz – Chojnacki.
Endurance pełen zwrotów akcji
Wyścig długodystansowy, rozegrany w piątkowe popołudnie, jak zawsze przyniósł mnóstwo emocji. Po dynamicznej, dwugodzinnej rywalizacji zwyciężyli Przemysław Bieńkowski i Mateusz Lisowski w Mercedesie AMG GT3, triumfując również w klasie D4 +3500. Drugie miejsce w generalce i pierwsze w GT3 CUP wywalczyli Katarzyna Balawejder i Tomasz Lach w Porsche 911 GT3 Cup.

Podium uzupełnili Tomasz i Filip Zagórscy, również w Porsche. W pozostałych klasach najlepsi okazali się: Jakub Franek i Jerzy Kufel (D4 3500), Bartosz Walkowiak i Przemysław Kaźmierczak (D4 2000), Antoni Derebecki i Maksym Guranowski (RacingN RN2) oraz Damian Stachowiak i Filip Sterczewski (WORK STUFF Super S Cup).
Wielki finał we wrześniu
Ostatnia, finałowa runda WSMP 2025 odbędzie się we wrześniu na Torze Poznań. Zawody zostaną połączone z Baltic Touring Car Championship, co zapowiada jeszcze więcej emocji i międzynarodową obsadę.