RAJDYWRC

Lancia oszukała zimę. Jak 300 ton soli dało wygraną w Monte Carlo

W 1983 roku podczas Rajdu Monte Carlo doszło do jednego z najbardziej znanych forteli w historii sportów motorowych. Włoski zespół Lancia, dysponujący modelem 037 z napędem na tylną oś, musiał zmierzyć się z nową technologią Audi Quattro, która dzięki napędowi na cztery koła dominowała na luźnych i śliskich nawierzchniach.

Cesare Fiorio, menedżer Lancii, wiedział, że w normalnych warunkach jego kierowcy nie będą w stanie dotrzymać kroku niemieckim autom na ośnieżonych trasach Alp.

Wykorzystanie soli na trasach rajdu

Większość trasy rajdu w tamtym roku była sucha, jednak sporadyczne sekcje pokryte śniegiem stawiały Lancię w trudnej sytuacji. Fiorio zdecydował się na radykalny krok. Zamówił z Włoch 300 ton soli i zorganizował jej rozrzucenie na zaśnieżonych fragmentach odcinków specjalnych. Sól spowodowała stopnienie śniegu i lodu, co umożliwiło załogom Lancii bezpieczne korzystanie z opon typu slick.

Zobacz też: Energylandia Rally Team w Janbu. Polskie załogi gotowe na start rajdu Dakar 2026

Inne zespoły, w tym Audi, nie posiadały informacji o tej operacji. Wyjechały na trasy na oponach zimowych, spodziewając się trudnych warunków, a na miejscu zastały asfalt oczyszczony ze śniegu w 90 procentach. Dzięki tej strategii Lancia wypracowała sobie sporą przewagę w klasyfikacji generalnej.

Taktyka zmiany kół na odcinku specjalnym

Lancia wdrożyła również system szybkich postojów serwisowych bezpośrednio na trasie prób sportowych. Była to metoda na konkurowanie z napędem cztery na cztery w miejscach, gdzie śniegu nie udało się usunąć. Po przejechaniu zaledwie czterech kilometrów asfaltu, fabryczne Lancie zatrzymywały się, aby wymienić miękkie opony tylne na opony z kolcami, opracowane specjalnie przez firmę Pirelli.

Cała procedura trwała zazwyczaj około minuty. Najszybszy postój w zespole należał do Markku Alena, który na 26-kilometrowym odcinku z Pinet do Uriage les Bains zmienił koła w 49 sekund. W kolejnych latach, konkretnie w 1985 roku, czas ten udało się skrócić do 35 sekund.

Walter Röhrl, który jako pierwszy wykonywał ten manewr, tak opisał swoje wrażenia:

„Mieliśmy o tym najpierw dużą dyskusję, ale musieliśmy to zrobić: bez kolców nie podjechalibyśmy pod górę. Byłem pierwszy i to było okropne po prostu siedzieć tam na środku odcinka przez minutę, nic nie robiąc. Panowała jednak fantastyczna atmosfera ze wszystkimi widzami i dziennikarzami, zupełnie jak w alei serwisowej!”

Zwycięstwo nad Audi Quattro

Połączenie sprytu logistycznego i umiejętności kierowców przyniosło Lancii zwycięstwo. Walter Röhrl oraz Markku Alen zajęli dwa pierwsze miejsca w klasyfikacji końcowej Rajdu Monte Carlo 1983. Pokonali Stiga Blomqvista w Audi Quattro o blisko pięć minut.

Cesare Fiorio chętnie stosował te niekonwencjonalne metody, ponieważ przyciągały one uwagę mediów i pokazywały kreatywność włoskich inżynierów. Zespół korzystał z tej taktyki przez cały okres funkcjonowania Grupy B oraz później, po przejściu na przepisy Grupy A.


Źródło: carthrottle.com