Mimo że Sebastien Ogier stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Świata FIA (WRC) po Rajdzie Europy Centralnej, ośmiokrotny mistrz świata jest przekonany, że jego szansa na dziewiąty tytuł – który wyrównałby rekord Sébastiena Loeba – wciąż pozostaje jak najbardziej realna.
Francuz przystępował do Rajdu Europy Centralnej (CER) z przewagą dwóch punktów nad zespołowym kolegą z Toyota Gazoo Racing, Elfynem Evansem. Wcześniej Ogier notował perfekcyjną serię ośmiu startów, które przyniosły mu osiem miejsc na podium, w tym aż pięć zwycięstw.
W pierwszych dniach rajdu wszystko wskazywało na to, że doświadczony kierowca utrzyma swoją formę – prowadził w klasyfikacji po etapach czwartkowym i piątkowym. Niestety, w sobotę jego szczęście się odwróciło. Przebita opona na 10. odcinku specjalnym doprowadziła do uderzenia w drzewo i przedwczesnego zakończenia zmagań. Było to jego pierwsze wycofanie w sezonie 2025.
Zobacz też: Szeja i Radecki zdominowali 69. Rajd Wisły
Podczas gdy Ogier musiał pogodzić się z nieukończeniem rajdu, jego zespołowy partner Kalle Rovanperä odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie, a Elfyn Evans zajął drugie miejsce i odzyskał prowadzenie w mistrzostwach świata.
Perfekcyjna niedziela
Mimo sobotniego rozczarowania, Sebastien Ogier nie zamierzał się poddawać. W niedzielę Francuz zaprezentował fantastyczną formę, wygrywając wszystkie odcinki Super Sunday, co pozwoliło mu zdobyć komplet 10 punktów. Dzięki temu do ostatnich dwóch rund sezonu – w Japonii i Arabii Saudyjskiej przystąpi z niewielką stratą 13 punktów do lidera i z remisem punktowym z Rovanperą.
„Walka o tytuł jest wciąż całkowicie otwarta. Myślę, że nadal mamy wszystko w swoich rękach, a to jest najważniejsze” – powiedział Ogier po zakończeniu rajdu. Z pewnością nadal jest to możliwe i oczywiście wolelibyśmy wyjechać stąd z przewagą i zwiększoną przewagą, ale stało się inaczej. Myślę, że jeśli chodzi o mistrzostwa, wielu fanów będzie zadowolonych z tego intensywnego sezonu.
„Niedziela była na pewno fajna, mieliśmy dobre tempo i świetnie się bawiliśmy w samochodzie. Było przyjemnie i stabilnie, a jazda sprawiała nam radość. Oczywiście nie była to pozycja, na której chcieliśmy się znaleźć, ale tak już jest w sportach motorowych – czasami trzeba pogodzić się z rzeczami, na które nie ma się wpływu”.

Toyota świętuje piąty z rzędu tytuł mistrza producentów
Choć Rajd Europy Centralnej nie przyniósł Ogierowi oczekiwanego rezultatu, był powodem do świętowania dla jego zespołu. Toyota Gazoo Racing po raz piąty z rzędu zdobyła tytuł mistrza producentów WRC, i to na dwie rundy przed końcem sezonu.
Dla japońskiego producenta to dziewiąty tytuł w historii, co czyni Toyotę jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w dziejach WRC – zaledwie o jeden tytuł mniej niż legendarny Lancia.
Wielkie znaczenie ma też fakt, że Sebastien Ogier, wygrywając 19 rajdów w barwach Toyoty, przyczynił się do ustanowienia nowego rekordu – 104 zwycięstw w historii WRC – co pozwoliło Toyocie wyprzedzić dotychczasowego rekordzistę, Citroëna.
„Możemy być naprawdę dumni z tego, co osiągnęliśmy jako zespół. Pięć tytułów z rzędu to ogromny wyczyn. Ostatnio pobiliśmy też rekord największej liczby zwycięstw w historii WRC, więc jesteśmy na dobrej drodze, by podnosić poprzeczkę jeszcze wyżej” – podsumował Ogier.
Walka o mistrzostwo świata nabiera tempa
Przed kierowcami Toyoty i Hyundaia pozostały już tylko dwa przystanki – Rajd Japonii (6–9 listopada) oraz Rajd Arabii Saudyjskiej (26–29 listopada), które zakończy sezon 2025. Zaledwie 13 punktów różnicy między Evansem a Ogierem i Rovanperą zapowiada jedną z najbardziej wyrównanych walk o tytuł w historii WRC.
Źródło: wrc.com




