RAJDYRSMPWYWIADY

Gabryś: „Sezon dla mnie zakończył się już na Rajdzie Świdnickim” [WYWIAD]

Sezon 2019 dla Zbigniewa Gabrysia to był sezon stracony. Po wypadku na Rajdzie Świdnicki Krause kierowca Hyundaia i20 R5 miał ponad pół roku przerwy. Porozmawialiśmy ze Zbigniewem Gabrysiem na temat tego sezonu oraz sezonu 2020! Zapraszamy do przeczytania rozmowy ze Zbigniewem Gabrysiem

Sezon 2019 nie ułożył się dla ciebie i twojego zespołu pomyślnie, co się działo po Rajdzie Świdnickim?

„Nie ma tak naprawdę co podsumowywać. Sezon dla mnie zakończył się już na Rajdzie Świdnickim, gdzie jak wszyscy wiemy miałem dosyć ciężki wypadek. Spowodowany był niedopracowaniem zawieszenia w samochodzie. Późno dotarł do nas, mieliśmy krótkie testy może około 100 kilometrów. Do tego doszedł zły dobór opon, no i skończyło się jak się skończyło.

Później chcieliśmy wrócić, ale okazało się, że niestety Hyundai nie miał nadwozia, na które musieliśmy czekać pięć miesięcy. Tuż przed Rajdem Śląska na ostatnią chwilę, praktycznie na tydzień przed imprezą nasz samochód był dopiero poskładany. Tak więc były krótkie testy przed rajdem no i oczywiście tempo było można powiedzieć bardzo słabe, no ale chcieliśmy ten rajd po prostu przejechać.

Teraz zacząłem przygotowania do sezonu 2020. Tak więc dzisiaj już mam drugi dzień testowy, a kilka dni temu mogłem pojeździć w okolicach Międzylesia i Różanki. Chcemy pojechać Barbórkę Warszawską i teraz właśnie próbujemy opanować nasz samochód.”

Właśnie po Rajdzie Śląska podjąłeś decyzję, że nie pojawisz się już na trasach kolejnej rundy. Samochód sprawował się dobrze. Co było przyczyną ?

„Po wypadku w Świdnicy mój pilot – Artur Natkaniec postanowił zakończyć karierę, a główny problem polegał na znalezieniu pilota w trakcie sezonu. Ciężko było znaleźć osobę, której bym zaufał i pojechał z nim rajd, tym bardziej po takim wypadku, gdzie ja też potrzebowałem jednak trochę pewności. Ciężko jedzie się z pilotem, którego nie znasz lub ma małe doświadczenie, bo musisz mieć pewność.

U mnie też po wypadku trochę jakiegoś urazu na pewno zostało. Robert Hundla mnie tutaj poratował i pojechaliśmy Rajd Śląska z tym, że Robert od razu zaznaczył, że nie będzie mógł pojechać ze mną Rajdu Dolnośląskiego. No cóż, nawet miałem sesję testową przed Rajdem Dolnośląskim, ale mimo starań nie mogłem znaleźć pilota, któremu bym zaufał i zdecydowałem, że odpuszczam ostatnią eliminację.

Tym samym postanowiłem powoli przygotowywać się do zbliżającego się sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2020. Mam nowego pilota na Barbórkę Warszawską – Jakuba Gerbera. Na razie nie jesteśmy dogadani na przyszły sezon. Zobaczymy jak to będzie wyglądało po Barbórce, wtedy podejmę decyzję.”

Czy zamierzasz zmieniać samochód na sezon 2020? Czy zostajesz przy konstrukcji Hyundaia?

„Nie. nie. Samochód jest jak nowy, też nie jest tak dobrze, by zmieniać na coś innego. Aktualnie ma zaledwie przejechane kilkaset kilometrów.  Niewiele tym samochodem jeździliśmy – ma nowe nadwozie, można powiedzieć, że to jest nowy samochód.

Tak więc na pewno będziemy jeszcze go ulepszać, bo zimą Hyundai wypuszcza trzy poprawki, między innymi silnika i zawieszenia. Największym mankamentem I20 R5 jest to zawieszenie. Także już na początku nowego roku zmieniamy zawieszenie i mam nadzieję, że będę wtedy mógł szybciej podróżować i gdy to opanujemy, uda nam się nawiązać walkę w przyszłym sezonie. Myślę, że będzie konkurencyjny z Polo Gti R5, czy DS3 R5.”

Czy masz wsparcie techniczne ze strony Hyundaia?

„Cały zespół Rally technology jest w stałym kontakcie z Hyundai’em Motorsport, więc przekazują mi na bieżąco wszystkie nowinki i poprawki.”

Masz duże doświadczenie w prowadzeniu Forda Fiesty R5, czy na tym etapie możesz już porównać oba samochody?

„Tak, na pewno Fiesta ma przewagę jeśli chodzi o prowadzenie i w kwestii zawieszenia. Hyundai ma mocniejszy silnik i lepsze hamulce. Generalnie nie jest złym samochodem i jeśli tylko wejdzie poprawka zawieszenia, to wierzę w to, że uda się tym samochodem szybko jechać i wygrywać.”

W zeszłym tygodniu został opublikowany kalendarz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2020. Czy nie brakuje ci jakiegoś rajdu? Np. Karkonowskiego?

„Nie. Myślę, że nie. Lubię bardzo Świdnicę i zawsze ją lubiłem mimo tego wypadku. Może ten odcinek jest troszeczkę niefortunny, bo jest mega szybki, zresztą jak podobnie na Rajdzie Dolnośląskim odcinek Złoty Stok.  Są to bardzo niebezpieczne odcinki, no i lepiej by było gdyby ich nie puszczano. To nie jest tylko moja opinia, ale większość kierowców z którymi rozmawialiśmy na ten temat ma negatywny stosunek do tych prób.”



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *