KIA Platinum CupWYŚCIGI

Runda dla Serafina, Wierzbicki wygrywa wyścig w urodziny Taty!

Kamil Serafin oraz Nikodem Wierzbicki są najbardziej zadowolonymi kierowcami KIA PLATINUM CUP 2019 po pierwszej rundzie sezonu, która odbyła się na Hungaroringu. Obaj zawodnicy mieli okazję wznieść w górę puchary za wygranie wyścigu, a dodatkowo Wierzbicki sprawił swojemu tacie najlepszy możliwy prezent na urodziny.

Kierowcy rozpoczęli rywalizację już w piątek od 30-minutowego treningu, na którym czołową piątkę utworzyli Dawid Borek, Nikodem Wierzbicki, Kamil Serafin, Jakub Szablewski i Adrienn Vogel. Noc z piątku na sobotę stała pod znakiem opadów i drugi trening rozpoczęto na mokrej nawierzchni, która szybko przesychała i ostatecznie najszybsi byli Dawid Borek, Nikodem Wierzbicki i Aleksander Olejniczak.

Wybrane dla Ciebie

Kwalifikacje odbyły się w suchych warunkach. Po rozgrzewkowym Q1, w Q2 trójka kierowców musiała pogodzić się z zakończeniem batalii o pole position. Do ostatniej sesji kwalifikacyjnej nie awansowali Aleks Sówka oraz VIP-owie: Marek Wicher i Maciej Ziemek. W Q3 świetnym czasem popisał się najmłodszy w stawce Jakub Szablewski, który wywalczył pole position. Z pierwszego rzędu do pierwszego wyścigu startował również Nikodem Wierzbicki. Drugi stworzyli Kamil Serafin i Aleksander Olejniczak, a trzeci Dawid Borek i Filip Zagórski.

Niedziela, podobnie jak sobota przywitała kierowców deszczem, ale pierwszy w tym sezonie wyścig odbył się w suchych warunkach. Najlepszy podczas porannych zmagań okazał się Kamil Serafin. Były mistrz Polski na linii mety był szybszy od Jakuba Szablewskiego i Dawida Borka. Szablewski otrzymał jednak karę za wyprzedzenie rywala poza obrębem toru. W walce o zwycięstwo liczyli się także czwarty na mecie Nikodem Wierzbicki oraz piąty Aleksander Olejniczak.

Po starcie na czele utrzymał się startujący z pierwszego pola Jakub Szablewski, za którym znalazł się Kamil Serafin, który wykorzystał słabszy start Nikodema Wierzbickiego i wyprzedził go w pierwszym zakręcie. Po pierwszym okrążeniu od stawki odjechała piątka zawodników: Szablewski, Serafin, Wierzbicki, Dawid Borek i Olejniczak, którzy toczyli zacięty bój do końca rywalizacji.

Na piątym zakręcie piątego okrążenia najmłodszy w stawce kierowca popełnił błąd, co szybko wykorzystał jadący tuż za nim Serafin. Mistrz Polski z sezonu 2017 wskoczył na pierwsze miejsce, którego nie oddał aż do mety. Nie oznacza to jednak, że spokojnie dotarł do mety, ponieważ za nim zacięcie atakowało czterech kierowców. Na szóstym okrążeniu błąd popełnił Mateusz Żuchowski, który spadł na koniec stawki po tym, jak wypadł z piątego zakrętu.

Na ostatnim okrążeniu ataki znajdujących się za plecami Serafina kierowców nasiliły się jeszcze bardziej. Na drugim zakręcie Nikodem Wierzbicki awansował na drugie miejsce, by na piątym oddać je Borkowi, który wyprzedził 16-latka oraz Szablewskiego, który przestrzelił szykanę i tym sposobem wrócił na drugie miejsce, na którym przekroczył linię mety. Jako trzeci flagę w szachownicę ujrzał Dawid Borek. Za czołową trójką do mety dotarli Nikodem Wierzbicki i Aleksander Olejniczak. Szablewski po zakończeniu rywalizacji otrzymał 25 sekund kary, co ostatecznie zepchnęło go na dziewiąte miejsce.

Bój o piąte miejsce wygrała Adrienn Vogel, która walczyła z Filipem Zagórskim. Na mecie Węgierka była lepsza o 0,719. Siódmy był Istvan Bernula. Debiutant w tegorocznej stawce o 0,347 sekundy wyprzedził Patryka Borka. Czołową dziesiątkę zamknął drugi z debiutantów: Aleks Sówka, a stawkę uzupełnili Marek Wicher, Mateusz Żuchowski i Maciej Ziemek. Najlepszy czas pojedynczego okrążenia uzyskał Kamil Serafin.

– W pierwszym wyścigu kluczowy był start, dzięki któremu awansowałem na drugie miejsce. Będąc na nim postanowiłem jechać za liderem rywalizacji i liczyłem, że popełni błąd, który przydarzył mu się na piątym okrążeniu. Wskoczyłem wówczas na prowadzenie i rozpoczął się dla mnie wyścig, w którym niezwykle ważne było unikanie problemów i utrzymanie pozycji. Jechałem swoim tempem i broniłem przed atakami rywali. Popełniłem jeden błąd, za który dostałem ostrzeżenie, ale rywale tego nie wykorzystali i pewnie dowiozłem zwycięstwo – mówił Serafin.

 

– W pierwszym wyścigu spaliłem start. Za lekko nacisnąłem pedał gazu, ponieważ myślałem, że tor jest bardziej śliski, ale już na drugim zakręcie znalazłem się na czwartej pozycji. Nie chciałem ryzykować i postanowiłem zaatakować dopiero pod koniec rywalizacji. Wykorzystałem walkę Nikodema Wierzbickiego i Jakuba Szablewskiego, co pozwoliło mi wskoczyć na drugie miejsce – relacjonował Dawid Borek.

 

– Zaspałem na starcie i straciłem przez to pozycję. Przez cały wyścig walczyłem i szukałem miejsca, by wyprzedzić czołową dwójkę. Najwięcej działo się jednak na ostatnim okrążeniu. Na ostatniej prostej jechałem z Dawidem bardzo blisko siebie, ale pokonał mnie o pół centymetra. Walka była bardzo zacięta. Linię mety przekroczyłem jako czwarty, ale po karze dla jednego z zawodników wskoczyłem na podium. Popełniam jeszcze sporo błędów i wiem, co muszę poprawić, by odnosić zwycięstwa – podsumował Wierzbicki.

 

Nikodem Wierzbicki, który rozpoczynał drugi wyścig KIA PLATINUM CUP z drugiego rzędu pewnie wygrał popołudniową rywalizację. 16-latek okazał się lepszy od zaciekle walczących za jego plecami Dawida Borka i Kamila Serafina.

Po starcie cała stawka bardzo mocno przemieszała się i liderką po pierwszym okrążeniu była Adrienn Vogel, za której plecami znajdowali się Nikodem Wierzbicki, Aleksander Olejniczak, Kamil Serafin, Dawid Borek i Filip Zagórski, który nie wykorzystał pole position i zaspał na starcie.

Na początku trzeciego okrążenia na czoło stawki wyszedł Wierzbicki, który zaczął odjeżdżać rywalom. Za nim utworzyła się trójka: Vogel, Olejniczak, Dawid Borek, którą gonili Jakub Szablewski i Kamil Serafin. Po czterech okrążeniach cała piątka zaczęła bój o dwa miejsca na podium i w połowie wyścigu pewnie prowadzący Wierzbicki miał za sobą Adrienn Vogel, Dawida Borka, Kamila Serafina, Aleksandra Olejniczaka i Jakuba Szablewskiego.

Na siódmym okrążeniu Serafin postanowił zaatakować Borka na pierwszych zakrętach i po pokonaniu trzeciego z nich znalazł się przed kierowcą ze Świebodzic. Były mistrz Polski nie zamierzał odpuszczać i powtarzając manewr ze wcześniejszego okrążenia, awansował na drugie miejsce. Na trzecie wskoczył Dawid Borek, który zdołał wyprzedzić Adrienn Vogel. Za Węgierką Jakub Szablewski wyprzedził Aleksandra Olejniczaka, a okrążenie później awansował o kolejną pozycję i znalazł się za Dawidem Borkiem.

Jedenaste okrążenie wyścigu jako pewny lider rozpoczął Nikodem Wierzbicki, który miał blisko dziesięć sekund przewagi nad walczącą piątką, której przewodził Dawid Borek. Trzeci był Kamil Serafin, czwarty Jakub Szablewski, a szóstkę zamykali Adrienn Vogel i Aleksander Olejniczak. Ostatecznie dwa ostatnie okrążenia, pomimo zaciętej walki, nie przyniosły zmian w klasyfikacji, co oznaczało, że wyścig pewnie wygrał Wierzbicki. Jako drugi linię mety przekroczył Dawid Borek, za którym rywalizację zakończył Kamil Serafin. Jako czwarty flagę w szachownicę ujrzał Jakub Szablewski. Piąta była Adrienn Vogel, a szósty Aleksander Olejniczak. Zacięty bój o siódme miejsce wygrał Filip Zagórski lepszy od Istvana Bernuli o 0,529 sekundy. Dziewiąty był Aleks Sówka szybszy od Patryka Borka o 0,822 sekundy. Stawkę zamknęli Mateusz Żuchowski, Marek Wicher oraz Maciej Ziemek.

 

– Nie miałem najlepszej pozycji na starcie, ale mozolnie przebijałem się do przodu i jeszcze przed połową rywalizacji znalazłem się na czele stawki. Postanowiłem trzymać swoje tempo, co pozwoliło mi odjechać walczącym za mną zawodnikom. Jechałem swój wyścig i odniosłem pierwszy triumf w KIA PLATINUM CUP, z czego jestem bardzo szczęśliwy, zwłaszcza że sprawiłem mojemu tacie wspaniały prezent urodzinowy – mówił Wierzbicki.

 

– To był naprawdę udany weekend dla nas. Zebraliśmy sporo niezbędnych danych oraz punktów, które pozwolą nam walczyć o jak najlepsze pozycje podczas kolejnych rund. Walka w drugim wyścigu była niezwykle zacięta, ale wszyscy wytrzymali presję i tak czysta walka daje naprawdę dużo radości z jazdy – podsumował Dawid Borek.

 

– Nie mam powodów, by wyjeżdżać z Węgier niezadowolonym. Wygrałem rundę i wracam do Polski jako lider klasyfikacji sezonu. Szkoda, że w drugim wyścigu nie udało się wywalczyć drugiego miejsca, ponieważ było bardzo blisko, ale Dawid Borek to bardzo twardy zawodnik i nie znalazłem dzisiaj sposobu, by pokonać go w drugim wyścigu- mówił Serafin.

 

W klasyfikacji weekendu wygrał Kamil Serafin, który okazał się lepszy od Nikodema Wierzbickiego i Dawida Borka. Kolejna runda KIA PLATINUM CUP odbędzie się w dniach 18-19 maja na austriackim Red Bull Ringu.

Partnerem strategicznym Kia Motors Polska przy organizacji Mistrzostw Polski KIA PLATINUM CUP jest firma ORLEN OIL. Projekt wspomagają także Bank BNP Paribas i Kumho Tire.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *