F1GP Holandii

W Holandii i Williamsie powody do świętowania – Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Holandii

W Holandii i Williamsie powody do świętowania – Podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Holandii

Za nami pierwsze kwalifikacje po zakończeniu przerwy wakacyjnej. Z pewnością kierowcą, który poddany został największemu wyzwaniu był Liam Lawson, który zastępuje w ten weekend Daniela Ricciardo, po jego nieszczęśliwej przygodzie podczas drugiego treningu. Jeśli chodzi o prognozę pogody, na pewno nie mogliśmy być pewni jak będzie wyglądała aura podczas sobotniej sesji. Jak wyglądała rywalizacja? Czy ktokolwiek zaskoczył i jak sprawił się debiutant za kierownicą Alpha Tauri? Zapraszamy na podsumowanie kwalifikacji do Grand Prix Holandii.

Q1

Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego segmentu kwalifikacji, widać było, że oponą wybraną przez stawkę była mieszanka przejściówek. Należy zaznaczyć, iż po porannych ulewach woda na torze wciąż zalegała, a spod kół bolidów wydobywały się pióropusze wody. Po zapaleniu się zielonych świateł na torze pojawiła się większa część stawki. Z lekkim opóźnieniem garaże opuścili Verstappen i Alonso. Pierwszym kierowcą, który przejechał kółko pomiarowe był George Russell z czasem 1:30.326. Jak okazało się później, nie był on wyjątkowo reprezentatywny, bowiem młody Brytyjczyk szybko został pokonany przez większą część stawki. Już podczas pierwszych prób, doszło do wielu błędów w wykonaniu chociażby Alexandra Albona, który ściął szykanę, przy kombinacji zakrętów 11 i 12. Porzucić swoje okrążenia musieli również Nico Hulkenberg i Max Verstappen, którzy stracili panowanie nad swoimi samochodami w zakręcie numer 1. Po swoim incydencie, wyraźnie podirytowany Verstappen zastanawiał się dlaczego, jego bolid ma tak mały docisk.

Na czele stawki niezmiennie dochodziło do roszad, co było efektem przesychającego toru. Każde kolejne okrążenie w wykonaniu kierowców było o około 0.3 sekundy szybsze od poprzedniego. W międzyczasie, kierowcy McLarena po raz kolejny w ten weekend udowodnili, że są pretendentami do walki o podium podczas Grand Prix Holandii. Liderem był Oscar Piastri z czasem 1:21.254, tuż przed Norrisem, który tracił do kolegi 0.180 sekundy. Do niebezpiecznej sytuacji doszło przy wyjeździe z alei serwisowej. Oscar Piastri, który przed chwilą zakończył swoje okrążenie pomiarowe, znajdujący się zewnętrznej stronie toru, został lekko wypchany poza tor przez Carlosa Sainza. Hiszpan zarzekał się, że nie widział nic w lusterkach. Na 2 minuty przed zakończeniem sesji, zgłaszane zostały pierwsze opady deszczu. Niespodziewanym liderem pozostawał Alex Albon z czasem 1:20.939, 0.026 sekundy przed Verstappenem i 0.315 sekundy przed Piastrim. Ostatecznie, prawdopodobnie przez wzmagający się deszcz, niewielu z kierowców udało się poprawić swoje czasy. Rzutem na taśmę do Q2 zdołał zakwalifikować się Charles Leclerc, który do ostatniej chwili znajdował się w strefie spadkowej.

Odpadli: Lawson, Bottas, Magnossen, Ocon, Zhou.

Q2

Jako pierwszy na torze pojawił się Logan Sargeant (1:23.161). Zgodnie z przypuszczeniami czas Amerykanina został przebity przez Maxa Verstappena i Georga Russella, jednak poza wspomnianymi kierowcami, sztuka ta udała się tylko partnerowi zespołowemu Sargeanta. Poza McLarenami, forma Williamsa wydawała się być największą pozytywną niespodzianką tego weekendu. Mniej więcej w połowie trwania Q2, wszystko wskazywało na to, że tor zdołał już przeschnąć, porównując jego stan do początku segmentu. Pojawiła się sucha linia, wyznaczająca optymalną nitkę jazdy, a kierowcy konsekwentnie poprawiali swoje czasy. Dodatkowo, Carlos Sainz zwrócił swojemu inżynierowi uwagę na to, aby rozważyć założenie opon typu slick. Kibice mogli powoli przyzwyczajać się do częstych wizyt Oscara Piastriego na szczycie tabeli czasów. Tym razem Australijczyk zszedł do poziomu 1:21.399. Pierwszym kierowcą, któy zdołał zejść poniżej czasu 1:20 był Max Verstappen, który przekroczył linię mety po upływie 1:19.652. Po ostatnich przejazdach, byliśmy świadkami wielu niespodzianek. Do Q3 nie dał rady zakwalifikować się chociażby Hamilton, Stroll, czy Gasly, tracący mniej niż 0.1 sekundy do dziesiątego Sargeanta.

Odpadli: Hulkebnberg, Tsunoda, Hamilton, Gasly, Stroll. 

Q3

Pierwszym kierowcą, którego czas został punktem odniesienia dla innych był George Russell z czasem 1:18.245. Czas Brytyjczyka został przebiety przez Albona, Sainza i Sargeanta. Ostatni z wymienionych zawodników nie mógł mimo wszystko zaliczyć Q3 do udanych, bowiem doszczętnie zniszczył swój bolid, wypadając z toru w zakręcie numer 2. Wywieszona została czerwona flaga. Po wznowieniu rywalizacji o godzinie 16:11 czasu lokalnego kierowcy ustawili się w rzędzie do wyjazdu na tor. Po pierwszych przejazdach, najszybszym z kierowców okazał się Lando Norris, z czasem 1:12.049. Podczas próby osiągnięcia jak najszybszego czasu, prowodyrem kolejnej czerwonej flagi był Charles Leclerc. Monakijczyk podczas skrętu w prawo zahaczył o trawę po zewnętrznej stronie zakrętu i wpakował się w bandy. Nastąpiło wstrzymanie sesji, która została wznowiona o 16:21 czasu lokalnego. Po finalnych przejazdach, kwalifikacje wygrał ostatecznie Max Verstappen z czasem 1:10.37, przed Norrisem i Russellem. Warto odnotować doskonały wynik Albona, który zakończył rywalizację na 4 pozycji.

 



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *