
Sezon Rajdowych Mistrzostw Europy FIA 2025 dobiega końca, a emocje sięgają zenitu. Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpi podczas Rajdu Chorwacji, który odbędzie się w przyszłym miesiącu.
O tytuł walczą trzej kierowcy: Miko Marczyk, Andrea Mabellini oraz Jon Armstrong, wspierani przez swoich pilotów – Szymona Gospodarczyka, Virginię Lenzi i Shane’a Byrne’a.
Po uwzględnieniu systemu odrzucania najsłabszych wyników, Marczyk (Michelin) prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą zaledwie dwóch punktów nad Mabellinim (Pirelli). Armstrong, również korzystający z opon Pirelli, traci do Włocha 18 punktów. W Chorwacji do zdobycia będzie maksymalnie 35 punktów, co sprawia, że każdy z trzech zawodników ma realną szansę na mistrzostwo.
Zobacz też: Armstrong wygrywa Rali Ceredigion 2025
Marczyk: stabilna jazda kluczem do sukcesu
Polski kierowca, który zakończył Rajd Ceredigion na podium, podkreśla, że najważniejsze będą detale:
„Musimy docenić, że przez siedem rund jeździliśmy równo i dobrze, ale teraz trzeba pokazać coś ekstra w Chorwacji. Każdy punkt ma ogromne znaczenie. Gdybym nie wierzył w zwycięstwo, nie stanąłbym nawet na starcie. Cały czas staram się wykorzystywać wszystkie atuty i minimalizować słabości.”
Mabellini: walka do samego końca
Andrea Mabellini musiał zmagać się z ogromnym wyzwaniem już na starcie w Walii. Dwuminutowa kara zepchnęła go na 26. miejsce, ale dzięki znakomitej jeździe awansował na szóste i zdobył dodatkowe pięć punktów za triumf w Power Stage.
„Zrobiliśmy maksimum, co się dało – szóste miejsce i pięć punktów na Power Stage. To był moment, który mógł nasz sezon uratować albo pogrzebać, ale daliśmy z siebie wszystko. Pokazaliśmy, że mamy mocną psychikę i teraz tylko dwa punkty dzielą nas od Miko. W Chorwacji walczymy o zwycięstwo – gra się toczy dalej.”

Armstrong: niespodziewany powrót do gry
Jon Armstrong wygrał Rajd Ceredigion, co było jego pierwszym triumfem w mistrzostwach Europy i jednocześnie przywróciło go do walki o tytuł. Irlandczyk podchodzi jednak realistycznie do swoich szans:
„Wciąż będzie trudno zdobyć mistrzostwo, ale Chorwacja to wymagająca runda. O tej porze roku na drodze będzie dużo brudu i liści, więc wszystko może się wydarzyć. Jedziemy tam, żeby dać z siebie wszystko.”

Walka nie tylko o główny tytuł
Decydująca runda w Chorwacji przesądzi nie tylko o losach mistrzostwa kierowców. Ostatni rajd sezonu rozstrzygnie także rywalizację w klasyfikacjach: FIA ERC3, FIA ERC4, ERC Teams, ERC Tyre Suppliers oraz FIA Master ERC.
Źródło: fiaerc.com