Rajd Arabii SaudyjskiejRAJDYWRC

Kajetanowicz wysoko w WRC2 po pierwszym etapie

Wielki finał Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) wkracza w decydującą fazę, a emocje sięgają zenitu. Choć pustynne krajobrazy Arabii Saudyjskiej zachwycają malowniczością, dla kierowców i ich maszyn są bardzo wymagające. W tych ekstremalnych warunkach najlepiej odnajdują się Polacy.

Załoga ORLEN Rally Team, Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak, mimo technicznych przeciwności losu, kończy czwartkowy etap jako liderzy w klasie WRC2 Challenger.

Mordercze warunki na pustynnych oesach i świetne tempo Polaków

Czwartkowe popołudnie w okolicach Dżuddy nie należało do łatwych. Organizatorzy przygotowali dla zawodników powtórkę porannej pętli, składającą się z trzech wymagających odcinków specjalnych: Al Faisaliyah (19,36 km), Moon Stage (20,12 km) oraz Khulais (11,33 km). Dzień zwieńczyła miejska, techniczna próba Jameel Motorsport Super Special, którą kibice mogli podziwiać już dzień wcześniej.

Zobacz też: Strach przed przepaścią. Gwiazdy WRC wymusiły zmianę trasy w Arabii Saudyjskiej

Zgodnie z przewidywaniami, druga pętla okazała się znacznie trudniejsza. Szutrowa nawierzchnia, rozjeżdżona przez czołówkę samochodów WRC, odsłoniła ostre głazy i ukryte pułapki. Z każdym przejechanym kilometrem poziom trudności wzrastał, testując wytrzymałość zawieszeń i koncentrację kierowców. Wszechobecny pył i narastające zmęczenie po wielogodzinnej jeździe były dodatkowym obciążeniem.

Kajto.pl

Mimo tych niesprzyjających okoliczności, Kajetanowicz i Szczepaniak zaimponowali regularnością i szybkością. Reprezentanci ORLEN Rally Team nie oddali pola rywalom, notując na kolejnych pustynnych próbach odpowiednio piąty, czwarty i drugi czas w swojej kategorii. Kropkę nad „i” postawili w samym sercu Dżuddy, wykręcając trzeci wynik na odcinku. Taka dyspozycja pozwoliła im obronić pozycję lidera w WRC2 Challenger.

Przewaga topnieje

Rajdy to jednak nie tylko czysta prędkość na odcinkach, ale także walka z materią i czasem poza trasą. W końcówce drugiej pętli w samochodzie polskiej załogi wykryto niepokojącą usterkę. Walka mechaników w strefie serwisowej trwała do ostatnich sekund, co niestety miało swoje konsekwencje. Przedłużone prace nad samochodem poskutkowały minutowym spóźnieniem na Punkt Kontroli Czasu (PKC).

Zgodnie z regulaminem, sędziowie nałożyli na duet Kajetanowicz/Szczepaniak 10 sekund kary. W rezultacie, bezpieczna przewaga wypracowana w ciągu dnia stopniała do zaledwie 1,5 sekundy nad kolejną załogą. Sytuacja w tabeli wyników stała się niezwykle napięta, co zapowiada pasjonującą walkę w kolejnych dniach rajdu.

Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger z 2023 roku, nie ukrywa, że sytuacja jest trudna, ale zachowuje ducha walki:

„Pomimo awarii, która przytrafiła się w trakcie ostatniej pętli, w zasadzie na jej końcu, myślę, że był to udany dzień. Nadal prowadzimy w klasyfikacji WRC2 Challenger, natomiast strata naszych rywali zmniejszyła się przez karę, którą dostaliśmy za zbyt późny wyjazd z serwisu. Nie udało nam się tej usterki usunąć. Trudność polega na tym, że do końca nie wiemy, co to jest, więc to nie będzie spokojna noc. Natomiast, powtórzę, trzeba zapisać ten dzień do udanych, ponieważ tempo było bardzo dobre, na niektórych odcinkach świetne. Jechało nam się bardzo przyjemnie, choć jest to takie bardzo delikatne i mało adekwatne słowo, bo było bardzo ciężko. Dzień zaczęliśmy po godzinie szóstej rano, teraz mamy dwudziestą drugą, więc jesteśmy w kombinezonach szesnaście godzin. Jutro się nie poddajemy. Mam nadzieję, że uda się tę awarię usunąć, chociaż szanse są mniejsze, bo poranny serwis trwa tylko 15 minut. Natomiast ja robię swoje i postaram się robić tak dalej”

Co czeka kierowców w piątek? Harmonogram Rajdu Arabii Saudyjskiej

Piątkowy etap rywalizacji nie zapowiada taryfy ulgowej. Choć dla mieszkańców Arabii Saudyjskiej jest to początek weekendu, dla załóg rajdowych oznacza to kolejny dzień morderczego wysiłku. Harmonogram przewiduje aż 135 kilometrów jazdy na czas, podzielonych na trzy odcinki specjalne pokonywane dwukrotnie.

Kluczowym wyzwaniem może okazać się poranny serwis, który potrwa zaledwie 15 minut. To w tym krótkim oknie czasowym mechanicy ORLEN Rally Team będą musieli ostatecznie rozprawić się z usterką, o której wspominał Kajetanowicz. Pierwsze rajdowe emocje rozpoczną się bardzo wcześnie – start zaplanowano już na godzinę 6:26 czasu polskiego.



Wybrane dla Ciebie

Zobacz także
Close