RAJDYWRC

„Jakby to w ogóle nie jechało”. Fourmaux szczerze o kulisach testów w Hyundaiu

Sezon Rajdowych Mistrzostw Świata WRC 2025 oficjalnie zakończył się w Arabii Saudyjskiej, ale dla czołowych kierowców nie ma czasu na odpoczynek. Adrien Fourmaux, reprezentujący barwy Hyundaia, już we wtorek zameldował się z powrotem „w biurze” w swojej rodzinnej Francji, rozpoczynając intensywne przygotowania do nadchodzących startów.

Francuz, który dołączył do ekipy Hyundaia na ten sezon, przeprowadził dość zaskakującą sesję testową za kierownicą samochodu klasy Rally2 – maszyny, której wcześniej nie prowadził w barwach tego producenta. Teraz kierowca ujawnił taktyczny cel, jaki przyświecał tym manewrom.

Strategiczne wykorzystanie limitów testowych i praca nad oponami

Decyzja o przesiadce do słabszego samochodu nie była podyktowana kaprysem, lecz ścisłą kalkulacją inżynierów i zespołu. W obliczu rygorystycznych przepisów dotyczących ograniczonej liczby dni testowych w samochodach najwyższej klasy (Rally1), zespoły muszą szukać kreatywnych rozwiązań, aby zbierać dane.

– „Dzień w samochodzie Rally2 pozwolił nam popracować nieco więcej nad oponami. Ponieważ liczba dni testowych jest ograniczona, był to sposób na zrobienie większej liczby kilometrów na oponach” – wyjaśnił Adrien Fourmaux w rozmowie z francuskim portalem Rallye-sport.

Drastyczna różnica prędkości

Choć Fourmaux przyznał, że był pozytywnie zaskoczony osiągami Hyundaia i20 N Rally2, bezpośrednie porównanie z potworem klasy Rally1, do którego jest przyzwyczajony na co dzień, było szokujące. Przesiadka z technologicznego szczytu WRC do niższej kategorii wiąże się z ogromną zmianą w percepcji prędkości i dynamiki.

– „Na początku szczerze czułem, jakby to w ogóle nie jechało. Wszystko wydawało się wolne w porównaniu z Rally1” – przyznał szczerze Francuz.

Intensywne przygotowania do Rajdu Monte Carlo

Po jednodniowej przygodzie z Rally2, w środę Fourmaux powrócił do swojego naturalnego środowiska. Kierowca zaliczył pełny dzień testowy za kierownicą Hyundaia i20 N Rally1, koncentrując się na specyficznych warunkach, jakie czekają zawodników podczas otwierającego sezon klasyka – Rajdu Monte Carlo.

– „Z samochodem Rally1 celem była jazda po śliskim i wyboistym asfalcie i udało nam się to zrobić. Przetestowaliśmy nowe części i znaleźliśmy kilka interesujących rzeczy. Będziemy mogli to wykorzystać podczas następnego Monte Carlo” – relacjonuje Fourmaux.

Weryfikacja poprawek podczas Rallye du Dévoluy

Testy to jedno, ale nic nie zastąpi rywalizacji z pomiarem czasu. Dlatego też w weekend Adrien Fourmaux wziąłe udział w lokalnym, zimowym rajdzie we Francji – Rallye du Dévoluy. Jest to element szerszego programu przygotowawczego Hyundaia. We Francji Fourmaux pokonał Olivera Solberga o 14.7 sekundy.

– „Dévoluy to dobra okazja, aby potwierdzić nowe części w kontekście prawdziwego rajdu. Mamy nadzieję, że będziemy mieli wszelkie możliwe warunki do przetestowania pewnych ustawień. Zespół był zainteresowany powrotem tutaj, ja również” – dodał kierowca, który startował w tej imprezie również w zeszłym roku.

Dla Fourmaux jest to szansa na odreagowanie po słodko-gorzkim zakończeniu sezonu WRC. Przypomnijmy, że Francuz zajął siódme miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. W finałowej rundzie w Arabii Saudyjskiej był o krok od swojego dziewiczego zwycięstwa, jednak minuta kary zepchnęła go na drugie miejsce, zmuszając do odłożenia marzeń o triumfie na kolejny rok.


Źródło: rallyjournal.com