ERCRajd PolskiRAJDY

ORLEN 78. Rajd Polski: Marczyk wygrywa, Kristensson liderem

ORLEN 78. Rajd Polski: Marczyk wygrywa, Kristensson liderem

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk (Skoda Fabia Rally2 evo) wygrali ORLEN 78. Rajd Polski, czwartą rundę mistrzostw Europy (FIA ERC) i trzecie zawody w kalendarzu krajowego czempionatu (RSMP). Marczyk to pierwszy od 9 lat Polak, który sięgnął po triumf w tych zawodach. Na drugim miejscu rywalizacje zakończyli Tom Kristensson i Andreas Johansson (Hyundai i20 R5). Dzięki temu wynikowi Szwedzi objęli prowadzenie w punktacji mistrzostw Polski.

78. edycja Rajdu Polski stanowiła również rundę mistrzostw Polski w rajdach historycznych (Motul HRSMP). Łącznie do zawodów zgłosiły się 102 załogi. Przez trzy dni (10-12 czerwca) uczestnicy RSMP i FIA ERC rywalizowali na 14 odcinkach specjalnych o łącznej długości 188,1 km.

Wybrane dla Ciebie

W piątek, 10 czerwca rozegrano pierwszy z 14 oesów. Otwierające zawody starcie na torze Mikołajki Arena (2,5 km) wygrali Tom Kristensson i Andreas Johansson, obejmując jednocześnie prowadzenie w klasyfikacji rundy RSMP. Oprócz Szwedów w czołowej trójce zmieścili się jeszcze Marczyk z Gospodarczykiem (+0,7 s) i Maciej Lubiak z Grzegorzem Dachowskim (Skoda Fabia Rally2 evo, +1,5 s).

Marczyk z kompletem w sobotę

W sobotę Marczyk i Gospodarczyk nie oddali rywalom ani jednego oesu. Wygrali każdy z dwóch przejazdów prób Krzywe (15,2 km), Wojnasy (12,87 km) oraz Wieliczki (24,36 km) i kończącą etap Mikołajki Arenę (2,5 km).

Co ciekawe, na sześciu, z siedmiu sobotnich oesów trzy pierwsze miejsca zajmowały te same załogi, w tej samej kolejności. Za Marczykiem i Gospodarczykiem regularnie plasowali się Tom Kristensson i Andreas Johansson oraz Adrian Chwietczuk i Damian Syty (Skoda Fabia Rally2 evo). Jedynym wyjątkiem od tej reguły był drugi przejazd oesu Wieliczki, na którym Chwietczuk i Syty zajęli czwartą pozycję, nieznacznie ustępując załodze Grzegorz Grzyb/Adam Binięda (Skoda Fabia Rally2 evo).

– Jestem bardzo szczęśliwy. To był mocny dzień w naszym wykonaniu. Mieliśmy też trochę szczęścia, bo otarliśmy się o drzewo po hopie na piątym biegu. Jutro długi dzień, ale jesteśmy w formie, więc postaramy się utrzymać naszą pozycję – podsumował Mikołaj Marczyk, wspominając o gorącym momencie na OS 5.

– Fantastyczny dzień. Jestem zadowolony z tego, jak poprawiała się nasza jazda. Zebraliśmy sporo doświadczenia. Mogłem naciskać praktycznie przez cały czas. Walka w czołówce jest zacięta i cieszę się z tego, że jesteśmy jej częścią – mówił wyraźnie zadowolony Kristensson.

Na drugiej pętli sobotniego etapu rajdu prowadzenie w klasyfikacji 2WD odzyskali Adam Sroka i Patryk Kielar w Peugeocie 208 Rally4. Podczas porannych oesów ten duet zmagał się z niedoborem mocy w ich samochodzie. Sroka i Kielar przed finałowym dniem rywalizacji wypracowali sobie 1:21,9 s przewagi nad duetami Predko/Sadowski (Peugeot 208 Rally4) i 1:35,6 nad Nowakiem i Grzelką (Opel Corsa Rally4).

Podwyższona temperatura, podniesione tętno

W niedzielny poranek Marczyk i Kristensson podzielili się oesowymi triumfami w stosunku 1:2. Kierowca ORLEN Team rozpoczął od najlepszego rezultatu na oesie Mikołajki Max (9,34 km). Za nim uplasował się Kristensson (+2,5 s), a trzeci czas wykręcił Grzyb (+5,9 s), odrabiając w ten sposób 4,4 sekundy do Chwietczuka. Szwed potrzebował najmniej czasu na pokonanie dwóch kolejnych oesów. Na liczącym 18,61 km odcinku Świętajno był o 3,5 s szybszy niż Marczyk i o 7,3 s lepszy od Grzyba. Miłki Kristensson przejechał o 0,3 s szybciej od Chwietczuka. Marczyk zajął trzecie miejsce, tracąc 3,3 s. Walkę o trzecie miejsce kontynuowali Chwietczuk i Grzyb – po OS 11 górą był olsztynianin.

Zwycięstwo Marczyka stanęło pod znakiem zapytania po OS 12, na którym piach i błoto zasłoniło wlot powietrza do chłodnicy, a silnik w jego rajdówce zaczął się przegrzewać. Szybka reakcja i udrożnienie wlotu przyniosły skutek i Polacy mogli kontynuować rywalizację.

Na dwóch ostatnich oesach Marczyk z Gospodarczykiem wytrzymali presję, kontrolowali sytuację do samej mety, odpowiednio dobierając tempo i wygrali ORLEN 78. Rajd Polski w klasyfikacji generalnej, a także wśród zawodników zgłoszonych do RSMP. 10 sekund za Marczykiem i Gospodarczykiem finiszowali Kristensson i Johansson, a podium uzupełnili Grzyb i Binięda (+1:48,0 s).

Dwukrotny mistrz Polski miejsce trzecią lokatę wywalczył rzutem na taśmę. Na finałowym oesie kapcia złapali Adrian Chwietczuk i Damian Syty (Skoda Fabia Rally2 evo), więc nie mieli szans na obronę miejsca na podium. Ostatecznie Chwietczuk musiał zadowolić się czwartym miejscem (+3:10,3 s). Piąta lokata to rezultat jazdy Lubiaka i Dachowskiego (+4:13,2 s).

Wyniki ORLEN 78. Rajdu Polski spowodowały zmianę na najważniejszym miejscu w punktacji RSMP. Do 24 punktów za drugie miejsce Kristensson dołożył pięć za zwycięstwo na Power Stage. Tym samym Szwed strącił Wróblewskiego ze szczytu tabeli. Dotychczasowego lidera wyprzedził także Grzegorz Grzyb.

Potrzebne tempo i szczęście

– To nie był łatwy start. Wczoraj byliśmy szybcy, ale mieliśmy też moment dużego szczęścia, gdy na piątym osie otarliśmy się o drzewo lecąc po hopie. Niedzielę rozpoczęliśmy dobrze, więc zacząłem bardziej kontrolować tempo. Na drugim przejeździe oesu Mikołajki Max złapałem dobry rytm, więc postanowiliśmy przyspieszyć, żeby zwiększyć przewagę. Kilometr przed metą do chłodnicy dostało się trochę kamieni, ale znów mieliśmy szczęście. Kilometr więcej i pewnie stracilibyśmy silnik, bo temperatura płynu chłodzącego sięgała 140 stopni! Jesteśmy jednak na mecie tutaj jako zwycięzcy ORLEN 78. Rajdu Polski. Ciężko mi na razie w to wszystko uwierzyć, ale to pokazuje, że droga rozwoju, jaką obraliśmy i praca krok po kroku, działają i dają efekty. Żałuje, że Nil nie ukończył wczorajszego etapu i zabrakło go w rywalizacji, ale takie przygody są częścią tego sportu, szczególnie w tak szybkim rajdzie – powiedział zwycięzca.

– Czuje się niesamowicie! Nie wiedziałem, czego się spodziewać w ten weekend. Bardzo ciężko walczyliśmy o to, żeby być tu na mecie. Zespół wykonał fantastyczną pracę. Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny z tego, co osiągnęliśmy. Zrealizowaliśmy cel zgodnie z planem – mówił wyraźnie wzruszony Kristensson na mecie finałowej próby.

– Dla mnie to dobry finał, ale szkoda, że po przygodzie Adriana nasza walka rozstrzygnęła się w taki sposób. Zrobiliśmy duży krok do przodu na tym rajdzie i wiele poprawiliśmy, a to cenne na przyszłość. Jestem szczęśliwy, że jesteśmy tutaj, na mecie – mówił Grzegorz Grzyb

Sroka leci pierwszy

W niedzielę Sroka i Kielar wygrali klasyfikację 2WD na wszystkich sześciu oesach, dzięki czemu sukcesywnie oddalali się od rywali. Ostatecznie ukończyli trzecią rundę RSMP z blisko 3-minutową przewagą nad Gracjanem Predko i Adrianem Sadowskim (Peugeot 208 Rally4). Trzecie miejsce zajęli Błażej Gazda i Maciej Mikuliszyn (Peugeot 208 Rally4, +4:50,5 s). Jeszcze przed finałowym oesem pozycja numer trzy należała do Grzegorza Bondera i Michała Poradzisza, jednak załoga Renault Clio Rally4 nie dotarła do mety.

– Jesteśmy na mecie jako zwycięzcy ośki w RSMP i na bardzo wysokiej czwartej pozycji w ERC. Myślę, że mieliśmy potencjał by walczyć o zwycięstwo. Przeszkodziła nam wczorajsza awaria czujnika skrzyni biegów i cała pętla przejechana bez doładowania. Gdy wszystko działało, to notowaliśmy czasy w czołowej trójce ERC. Dzisiaj przede wszystkim pilnowaliśmy wyniku, żeby nie popsuć auta i bezpiecznie dowieź zwycięstwo do mety. To był dla nas priorytet. Jestem zadowolony z naszego tempa i jazdy. To była wspaniała zabawa i wspaniały rajd! – komentował Adam Sroka, który po ORLEN 78. Rajdzie Polski wskoczył na pozycję lidera punktacji 2WD (64 pkt). Dwa punkty za nim plasuje się Gracjan Predko, a trzecie miejsce zachował Jacek Sobczak (57 pkt), którego zabrakło w Mikołajkach

Kolejną okazją do walki o punkty do klasyfikacji krajowego czempionatu będzie Rajd Żmudzi na Litwie. Ostatnia z trzech szutrowych rund sezonu 2022 odbędzie się w dniach 8-9 lipca.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *