F1GP Meksyku

Zaskoczenie w Mexico City! Pretendenci do tytułu ustępują Bottasowi – podsumowanie kwalifikacji do GP Meksyku 2021

Zaskoczenie w Mexico City! Pretendenci do tytułu ustępują Bottasowi – podsumowanie kwalifikacji do GP Meksyku 2021

Wypełnione trybuny na Autodromo Hermanos Rodriguez były w sobotę świadkami pasjonującej walki w kwalifikacjach do GP Meksyku. Ich triumfatorem okazał się Valtteri Bottas, ale zanim doszło do tego zaskakującego rozstrzygnięcia, mogliśmy oglądać sporo dobrej rywalizacji. Ostatnie dwie minuty Q3 dostarczyły nam natomiast naprawdę wielu emocji.

GP Meksyku
Red Bull Media House

Q1

Na gwarny tor jako pierwszy wyjechał Nicholas Latifi. Kanadyjczyk nie czekał aż wszyscy wyłonią się z garaży i na krótkiej nitce zrobi się tłok. Kiedy czołówka czekała z wyjazdem, na czele tabeli znalazł się Kimi Raikkonen (1:19:108s), którego zespół ma już niemal znikome szanse na dogonienie Williamsa w tabeli konstruktorów. Z drugiej strony nie musi się jednak obawiać spadku na ostatnią pozycję, którą z zerowym dorobkiem zajmuje Haas.

Kierowcy zaczęli poprawiać rezultat Fina, kiedy na torze pojawiła się czerwona flaga, która zwołała ich do boksów. Lance Stroll stracił tył na wyjściu na prostą startową i rozbił swój bolid. By bezpiecznie pozbyć się zarówno samochodu, jak i wielu drobnych elementów, które się z niego posypały, sędziowie musieli zatrzymać rywalizację. Uderzenie w bandę, najpierw tyłem a następnie przodem, wyglądało na niezbyt przyjemne, ale kierowcy nic się nie stało.

Zawodnik Astona Martina i tak miał startować jutro z końca stawki, z powodu wymiany elementów jednostki napędowej. Po tym wypadku wystartuje jednak prawdopodobnie z alei serwisowej, a jego mechanicy będą mieli przed sobą sporo pracy.

Kiedy porządkowi uporali się w końcu ze skomplikowanymi „obrażeniami” band energochłonnych, zegar ponownie ruszył. Do końca sesji pozostało niecałe jedenaście minut, a okrążenia pomiarowe miała tylko siódemka kierowców – Leclerc, Vettel, Sainz, Giovinazzi, Raikkonen i Stroll.

Pod lupę sędziów wzięty został Raikkonen, który nie zjechał do alei serwisowej w momencie wywieszenia czerwonej flagi. Albo raczej nie mógł się zdecydować, bo najpierw próbował ściąć zjazd do niej, a następnie wycofał się z tego pomysłu i pojechał dalej.

Niedługo po wyjeździe z boksu Sainz zameldował swojemu zespołowi, że ma problemy z jednostką napędową. Hiszpan jechał bardzo wolno, ale po kilku instrukcjach ze strony inżyniera jego Ferrari odżyło.

Oba Mercedesy wydawały się szybkie, ale szybko przekonały się, że do Red Bulli jest im daleko. Szczególnie do Verstappena, który był szybszy od Bottasa o 0.7 sekundy. Potem strata ta uległa zmniejszeniu, ale tempo nadal nie pozwalało na pokonanie Holendra, a i Perez cały czas ich podgryzał.

Niepocieszony po tej części kwalifikacji musiał być Fernando Alonso, który w ostatnich sekundach został wypchnięty z pierwszej piętnastki przez Vettela. Jedynym przedstawicielem Alpine w Q2 pozostał więc Esteban Ocon. Grono pechowców uzupełnili także Latifi i duet Haasa.

Odpadli: Alonso, Latifi, Schumacher, Mazepin, Stroll

Q2

W tej części czasówki wszyscy kierowcy postanowili spróbować wykręcić najlepszy czas okrążenia na pośredniej mieszance. Wszyscy poza Oconem i Tsunodą, którzy nie chcieli podejmować ryzyka. Rezultat tego zabiegu był jednak różny. Japończyk zameldował się na trzeciej pozycji, ale Francuz znalazł się w strefie spadku.

Tym razem sytuacja na torze wyglądała znacznie spokojniej. Co innego, jeśli mówimy o boksie McLarena, który nie radził sobie tutaj najlepiej. Tam mogło być gorąco. Norris znajdował się na krawędzi spadku, a Ricciardo na ósmej pozycji. Sytuację uratowała żółta flaga, wywołana przez Giovinazziego. Pokrzyżowała szyki części kierowców, która próbowała się jeszcze poprawić i zakończyła rywalizację w Q2.

Odpadli: Vettel, Raikkonen, Russell, Giovinazzi, Ocon

Q3

Ostatnia część czasówki oznaczała oczywiście opony z czerwonym paseczkiem. Niemal natychmiast po otwarciu alei na torze pojawiła się cała dziesiątka. Niektórzy mogli liczyć na swojego partnera zespołowego i byli przez niego holowani, a inni spełniały rolę holujących. A par było tym razem wyjątkowo dużo. Do Q3 dostali się obaj zawodnicy Red Bulla, Mercedesa, McLarena, Ferrari i AlphaTauri. Juniorski zespól pod znaku czerwonego byka zaliczał tutaj do tej pory bardzo dobry weekend.

Mercedes rozpoczął od bardzo szybkich okrążeń i zaskoczył swoich najbliższych rywali w pierwszej serii przejazdów. Najszybciej pojechał Bottas, nieco wolniejszy był Hamilton. Verstappen i Perez tracili już całkiem sporo. Druga, ostateczna seria wyjazdów miała być zatem decydująca dla Red Bulla. Ten tor miał być ich terenem i zapewnić sporą zdobycz punktową.

Na dwie minuty przed końcem czasu ponownie oglądaliśmy wszystkich na torze. I były to naprawdę emocjonujące dwie minuty! Perez stracił szansę na poprawę, kiedy wyleciał na trawiaste pobocze. Prawdopodobnie kierowca przestraszył się tego, co może zrobić znajdujący się przed nim Gasly, który także wyjechał zbyt szeroko i przygotowywał się do powrotu na tor. Nie poprawił się także Verstappen, który w drugim sektorze natknął się na wywołaną przez Meksykanina żółtą flagę. Dużo szybciej nie udało się pojechać też Hamiltonowi. Tym samym obaj pretendenci do tytułu musieli ustąpić Bottasowi.

Wyniki


Oficjalna strona Formuły 1

Więcej o GP Meksyku na Rallypl



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *