F1GP Wielkiej Brytanii

Ricciardo: GP Austrii naprawdę nie było dla nas zabawne

Ricciardo: GP Austrii naprawdę nie było dla nas zabawne

Daniel Ricciardo i zespół Renault na pewno nie mogą narazie zaliczyć tego sezonu do udanych. Pomimo kilku przyzwoitych weekendów, zdarza im się za dużo tych słabszych a co najgorsza, zespół z Enstone nie wie w którym kierunku zmierzać i nie do końca rozumie, co nie tak jest z bolidem. Z pewnością w zeszłym roku wyglądało to z ich perspektywy znacznie lepiej.

„Honey Badger” mimo wszystko nie jest załamany tym co się dzieje w Renault i stara się patrzeć na to z pozytywnej strony:

Weekend w Austrii naprawdę nie był dla nas zabawny. Zajrzeliśmy bardzo głęboko i staraliśmy się dowiedzieć, dlaczego byliśmy ze słabym tempem w ten weekend. Zaczęliśmy grzebać przy konfiguracji samochodu po piątkowych treningach i myśleliśmy, że to właściwy sposób i idziemy w dobrą stornę. Z perspektywy czasu myślę, że tak nie było. Pomimo tego myślę, że ten samochód ma w sobie kilka dobrych cech nad którymi pracowaliśmy przez kilka ostatnich weekendów, zdobywając kilkukrotnie Q3 i budując zaufanie do bolidu, ale z pewnych powodów odeszliśmy od tego w Austrii (przez konfigurację toru). Myślę, że przywrócimy to od czego odeszliśmy w Austrii i powalczymy w ten weekend na Silverstone.

Pewien z dziennikarzy zapytał Daniela, jak się czuje będąc w F1 już osiem lat po debiucie na torze w Silverstone:

Było dużo zabawnych sytuacji. Pamiętam swoją pierwszą konferencję prasową, tutaj 8 lat temu. Naprawdę się wstydzę patrząc na zdjęcia, wyglądałem jak idiota – idiota, który potrzebował dobrego fryzjera. Oczywiście czuję się tutaj o wiele bardziej komfortowo niż osiem lat temu. Wtedy podczas pierwszego GP byłem przytłoczony tutaj i to było takie „wow, naprawdę jestem teraz kierowcą F1”. Oczywiście miałem w sobie trochę wiary, ale pewność siebie przychodzi wraz z wynikami. Nie czuję się tutaj jeszcze jak jeden ze starszych facetów, jestem w końcu wciąż bystry, młody i przystojny.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *