Poprawki w środkowej części sezonu pokażą, czy bolid Williamsa jest wadliwy

Jak wszyscy wiemy, tegoroczny bolid FW42 w obecnej specyfikacji okazał się totalnym fiaskiem. Do GP Monako, kierowcy nie mogli walczyć z nikim ze środka stawki, nawet z tymi najsłabszymi. Podczas GP Monako kwalifikacje również przebiegły pod znakiem bardzo słabych czasów, natomiast tempo wyścigowe i pojedyncze okrążenia zaczęły napawać optymizmem, choć to był jak na razie jednorazowy skok formy.

Jest jednak światełko nadziei. W ekipie z Grove jest teraz bardzo duża mobilizacja, aby zmodernizować bolid jeszcze przed przerwą wakacyjną i sprawdzić, czy obecny bolid jest kompletnym fiaskiem, czy jednak z odpowiednimi poprawkami może on być dużo szybszy. Jeśli FW42 okaże się kompletnym fiaskiem, Williamsowi najprawdopodobniej zabraknie czasu na wprowadzenie dużych zmian w samochodzie, więc spiszą ten sezon na straty i zaczną pracę nad kolejnym.

Starszy inżynier wyścigowy Dave Robson powiedział:

Uważam, że te ulepszenia, które pojawią się w trakcie sezonu pokażą nam, gdzie tak naprawdę jesteśmy. Wiemy, że w tym roku zmieniliśmy filozofię budowy bolidu z ważnego powodu. Teraz musimy sprawdzić, czy pomimo bycia w tyle stawki, możemy nadrobić zaległości, albo faktycznie popełniliśmy błąd i będziemy musieli wrócić do podstaw.

Poprzez rewolucję na 2021 rok, w następnym sezonie nie będzie wielkich zmian regulaminowych, co sprawia, że zespoły nie muszą skupiać się na radykalnej zmianie bolidów na przyszły rok. Jednak Williams jest w innej sytuacji, no jeżeli po poprawkach nie będzie widać rezultatu, będą oni musieli pomyśleć nad zbudowaniem nowej konstrukcji od podstaw. Dave Robson dodał:

Jeśli okaże się, że koncepcja jest naprawdę wadliwa, będziemy musieli uzyskać odpowiedź na to, co jest nie tak. Wciąż możemy uczynić z tego postęp. Nie wydaje mi się, żeby to było coś tak mocno zepsutego, żeby to miało wpływ na przyszłoroczny samochód.

Miejmy zatem nadzieje, że problemy w ekipie Williamsa rozwiążą się do przerwy letniej, ponieważ może to mieć duży wpływ na tegoroczną i przyszłoroczną postawę. Chcielibyśmy też zobaczyć Roberta Kubicę w akcji lepszym bolidem, nie tylko w pojedynku z partnerem z zespołu, ale także z innymi kierowcami.