Leclerc: „M. Schumacher był dla mnie jeżdżącym bohaterem Ferrari”
Charles Leclerc zapowiada się na długoletnią gwiazdę Scuderii Ferrari. Monakijczyk dołączył do stajni z Maranello w bardzo wczesnej fazie kariery, ponadto podpisał kontrakt na 5 lat. Być może będzie w stanie kiedyś dorównać Michaelowi Schumacherowi, który imponował mu w czasach jego dzieciństwa.
„Bohaterem jazdy w Ferrari dla mnie, i myślę, że dla wielu, prawdopodobnie był Michael. Byłem młody, kiedy wygrywał, ale zawsze było to imponujące i za każdym razem, gdy oglądałem Formułę 1, zwłaszcza Ferrari, oczywiście patrzyłem na Michaela” – powiedział Monakijczyk.
Pierwsza wizyta Leclerca w Ferrari odbyła się u boku Julesa Bianchi i uważa, że prestiż i wyposażenie w bazie Maranello wywarły na nim silne wrażenie. Bianchi dołączył do Ferrari Driver Academy w 2009 roku i został poinformowany, że zostanie przyszłą gwiazdą Ferrari F1 przed swoim tragicznym wypadkiem podczas Grand Prix Japonii w 2014 roku.
„Pamiętam, jak patrzyłem na obiekty Ferrari z zewnątrz i byłem pod wielkim wrażeniem i marzyłem, że pewnego dnia tam będę. Teraz jest mi trochę łatwiej wejść do fabryki niż kiedyś.”
Kierowca z Monako wspomina również swoje początki w akademii Ferrari:
„Dołączyłem w 2015 roku i pamiętam, że było to coś wyjątkowego. Pojechałem z ojcem do Maranello, byłem bardzo nieśmiały, bardzo przestraszony. To było bardzo imponujące, kiedy weszliśmy do bram. Dwa dni później dali nam znać, że zostałem przyjęty do Akademii Ferrari. To był wspaniały dzień i wspaniały moment w mojej karierze, który pozwolił mi dotrzeć tam, gdzie jestem teraz.”
Źródło: crash.net
