GP Toskanii

Verstappen depcze Bottasowi po piętach – trzeci trening przed GP Toskanii

Verstappen depcze Bottasowi po piętach – trzeci trening przed GP Toskanii

W sobotnie południe zespoły tradycyjnie stają do ostatniego sprawdzianu przed kwalifikacjami. Dobre przygotowanie do czasówek jest szczególnie ważne na tym obiekcie, ponieważ wyprzedzanie wydaje się tu niezwykle trudnym zadaniem. Odpowiednia pozycja na starcie może więc zapewnić sukces, a drobny błąd doprowadzić do utraty cennych punktów. W piątek najszybszy okazał się Valtteri Bottas, który zdawał się znaleźć receptę na Mugello.

Scuderia Ferrari

Zielone światło

Jako pierwszy na torze pojawił się kierowca Haasa – Kevin Magnussen na pośredniej mieszance, a zaraz za nim z garaży wyjechali Carlos Sainz i duet AlphaTauri. Choć część kierowców dopiero przygotowywała się do tego by zasiąść w swoich maszynach, to zespoły z pewnością nie będą dziś długo zwlekać z wyjazdami. Przygotowanie odpowiedniego tempa czy wybranie optymalnej linii jazdy jest szczególnie ważne na nowych torach, a dla większości stawki to pierwsza wizyta na Mugello.

Po okrążeniach instalacyjnych zawodnicy zjechali do boksów, a na torze zmienił ich najszybszy wczoraj – Bottas, który z pewnością ma chrapkę na dzisiejsze Pole Position. Fin był też pierwszym zawodnikiem, który wykonał okrążenie pomiarowe (1:17:437 s.). Był to rezultat o ok. pół sekundy wolniejszy niż jego najlepszy rezultat z piątku. Kierowca Mercedesa rozpoczął więc sobotę od narzucenia dość szybkiego tempa. Ciekawa była także bardzo szeroka linia jego jazdy w ostatnim z zakrętów. Wcześniej sędziowie poinformowali, że nie będą przyglądać się limitom toru i pozostawią go do weryfikacji żwirowym poboczom. Oznacza to, że będziemy mogli oglądać różne linie jazdy w części zakrętów i przekonać się, która z nich będzie najszybsza.

Daimler

Dwadzieścia lat Kimiego…

Po krótkiej przerwie na torze pojawił się Kimi Raikkonen, który również ma powody, by świętować w ten weekend – minęło dwadzieścia lat od momentu, w którym testował na Mugello dla Saubera. Mistrz świata z 2007 roku nie zdecydował jeszcze o swojej najbliższej przyszłości, a kiepskie tempo Alfy Romeo może nie zachęcać go do pozostania w F1. Oba bolidy zanotowały swój pierwszy czas w FP3 ze stratą ponad sekundy do Bottasa.

McLareny nie spisywały się w piątek zbyt dobrze, meldując się gdzieś w okolicy końca pierwszej dziesiątki lub dalej. Sainz, który tydzień temu stanął przed najlepszą w karierze szansą na zwycięstwo, po pierwszym okrążeniu pomiarowym na oponach pośrednich zanotował czas o prawie dwie sekundy wolniejszy od Mercedesa z numerem 77. Wygląda więc na to, że ekipie z Woking ciężko znaleźć tu odpowiednie tempo. Wysoko zameldował się za to Charles Leclerc, który nie pojawiał się ostatnio zbyt często w pierwszej piątce, nawet jeśli chodzi o treningi.

Będzie tłoczno

Na pół godziny przed końcem treningu Lewis Hamilton zmienił swojego zespołowego kolegę na czele stawki, a na torze mogliśmy widzieć niemal wszystkich kierowców. Zaczęło robić się bardzo tłocznie i zawodnicy mieli problemy z uzyskaniem miejsca na to, by przejechać czyste okrążenie. Zwiastuje to takie same kłopoty podczas popołudniowych kwalifikacji, tym bardziej, że nie w każdym miejscu na Mugello łatwo jest przepuścić szybsze auto.

Red Bull Media House

Alex Albon poinformował swojego inżyniera o dziwnym przerywaniu w swojej jednostce napędowej, ale wykręcił solidny, piąty czas. Wysoko (3 miejsce) zameldował się także Lance Stroll, który okazał się najszybszym kierowcą na pośredniej mieszance. Niedługo potem zmienił go jednak Max Verstappen, który okazał się szybszy od Hamiltona. Również Bottas podkręcił swoje tempo (1:17:239 s.) i powrócił na początek tabeli, by zaraz zostać „zrzuconym” na drugie miejsce przez Verstappena (1:17:116 s.), który prezentował bardzo dobre tempo. Po słabym weekendzie na Monzy, reprezentant Red Bulla wrócił do swojego konkurencyjnego tempa.

Tymczasem Sainz skarżył się przez team radio na trudności z kręceniem kierownicą. Wcześniej inżynier sugerował mu także lepsze dogrzanie opon, by poprawić nadal nie najlepsze czasy. Problemy, i to dużo większe, zawitały także do Williamsa. George Russell wyjechał na zaledwie jedno okrążenie i na ponad dwadzieścia minut przed końcem treningu spędzał czas na rozmowie ze swoim teamem na pit wall. Niedługo potem okazało się, że w jego bolidzie pojawił się problem z hamulcami, który uniemożliwi mu dalszy udział w sesji treningowej.

Czas podkręcić tempo

Kierowcy będący na torze korzystali z tego, że większość ich kolegów pozostała jeszcze w boksach i zaczęli sprawdzać swoje tempo kwalifikacyjne. Bottas szybko uzyskał najlepszy czas tego obiektu – 1:16:530 s., choć Hamilton deptał mu po piętach już od pierwszego sektora. Ostatecznie nie okazał się jednak szybszy od swojego partnera. W tym samym czasie swoje okrążenia na miękkich mieszankach wykonywał duet Ferrari – Leclerc stracił 0.9 s. do Bottasa, a Sebastian Vettel 1.6 sekundy.

Scuderia Ferrari

Oprócz McLarena nie najlepiej radziło sobie także Renault – obaj kierowcy tracili ponad dwie sekundy do czołówki i zajmowali miejsca na końcu stawki. Tempo odzyskało natomiast Racing Point, spośród którego szybszy był zdecydowanie Stroll. Pierre Gasly, który także prezentował dobre tempo i pod koniec treningu zajmował piąte miejsce, zaliczył przygodę na jednym z poboczy, wywołując na chwilę żółtą flagę. Francuz, na pewno uskrzydlony swoim triumfem sprzed tygodnia, zostawiał swojego kolegę z zespołu daleko z tyłu i pokazywał, że to kolejny tor, na którym może powalczyć o punkty.

Długo wyczekiwany Verstappen pojawił się wreszcie na torze na miękkiej mieszance. Kierowca RBR zameldował się na drugim miejscu, tracąc do Bottasa 0.017 sekundy. Wyglądało więc na to, że może być w stanie powalczyć o pierwszy rząd w kwalifikacjach. Pierwszą piątkę uzupełnili Stroll i Gasly.

Wyniki

Kwalifikacje do GP Toskanii wystartują o godzinie 15:00.

Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *