George Russell podirytowany: Naprawdę nie można ścigać się FW43, bolid jest wrażliwy

George Russell po świetnych kwalifikacjach i pierwszym Q2 dla Williamsa od Brazylii 2018 mimo wszystko nie zaliczy tego weekendu do udanych.

Po całkiem przyzwoitym starcie wyścigu, gdzie wyprzedził m.in. Sebastiana Vettela popełnił błąd, wypadł w żwir i spadł za koniec stawki. Co więcej twierdzi, że nawet gdyby nie to wydarzenie to i tak prawdopodobnie skończyłby z Latifim ten wyścig na dwóch ostatnich miejscach:

„Mamy poważne trudności, gdy jesteśmy blisko samochodów przed nami. Z aerodynamicznego punktu widzenia samochód jest naprawdę wrażliwy. FW43 dobrze się czuje podczas swobodnego podróżowania, ale gdy masz dwie lub trzy sekundy za drugim samochodem to jest problem. Co do sytuacji z początku wyścigu, chciałem kontratakować Magnussena z zewnętrznej, ale zablokowałem tylne koła i zjechałem z linii – i tam wcale nie było przyczepności. Ponieważ to spieprzyłem, niestety nie miałem dzisiaj dobrego wyścigu. Ale jeśli spojrzę na nasze tempo, to i tak skończylibyśmy na tych samych pozycjach bez mojego błędu i wyjechania w żwir.”

Wygląda na to, że po kilku pozytywnych wydarzeniach dla Williamsa nadal są oni najwolniejsi w stawce. Co prawda w zeszły weekend George Russell przed odpadnięciem z wyścigu jechał przed kilkoma rywalami a w kwalifikacjach pojechał bardzo dobrze i uzyskał 12 czas. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że warunki były zmienne i to mogło mieć wpływ na tak wysoką pozycję w czasówce.

Jeśli Williams chce dalej walczyć choćby z Alfą Romeo albo Haasem, musi wprowadzić do bolidu dobrze działające poprawki. A konkurencja nie śpi.

Źródło: motorsport-total.com