F1GP Rosji

Deszcz rozdał karty – najlepsze dla Lewisa i Maxa. Podsumowanie GP Rosji

Deszcz rozdał karty – najlepsze dla Lewisa i Maxa. Podsumowanie GP Rosji

 

Rosja znów była łaskawa dla Mercedesa, ale nie obyło się bez emocji i dramatów. Poniżej podsumowanie emocjonującego wyścigu o Grand Prix Rosji w Soczi.

Start przebiegł bez poważniejszych starć, ale zmian pozycji nie brakło. Sainz zamienił się pozycjami z Norrisem, Russell utrzymał swoją pozycję, a tragiczny początek zaliczył Lewis Hamilton spadając aż na siódmą pozycję. Świetny start zaliczył także Stroll awansując z siódmego miejsca na czwarte czy Ricciardo, który utrzymał swoją pozycję, ale sam start miał naprawdę mocny. Awans zaliczył również Perez. Niezły początek zaliczył także Alonso, ale szybko stracił zyskane pozycje. Na końcu stawki najlepszy start ze wszystkich ukaranych kierowców zaliczył Leclerc, który szybko wskoczył aż na 12. miejsce. Bottas i Verstappen  zaczęli dużo spokojniej i jechali za sobą do siódmego kółka. Valtteri miał blokować Maxa jak najdłużej, ale wówczas nie mógł już nic zrobić. Max za to uczynił to co do niego należało i mógł pędzić dalej, aby jak najszybciej zyskać  kolejne pozycje.

Stawka stopniowo ustabilizowała się i jedyne zmiany pozycji mieliśmy na jej końcu i podczas manewrów Maxa. Kluczowym stało się tempo Russella, który jechał powoli, ale nie dawał się wyprzedzić, robiąc w tym czasie dobrą robotę dla uciekających reszcie stawki Sainzowi i Norrisowi. Na 10. Okrążeniu mieli oni około 7 sekund przewagi nad zawodnikiem Williamsa. Różnice klas widać było między Verstappenem a Bottasem. Holender piął się w górę i był już jedenasty, podczas gdy Fin utknął na piętnastej pozycji.

Jako pierwszy zjazd po nowe opony zaliczył Lance Stroll, gdy na 13 kółku zjechał po hardy. Szybko na tą próbę podcięcia zareagowali w Williamsie i Russell również dostał twarde opony. Astonowi jednak się udało zrobić to lepiej i Russell wyjechał za Strollem. Niemal w tym samym czasie Norrisowi po kilku próbach w końcu udało się wyprzedzić Sainza. Gdy miał wolny tor przed sobą pokazał, że może jechać dużo szybszym tempem, kręcąc dobre czasy. Ściągnięty do boksów został także Sainz. Nie obyło się bez problemów i miał nieco przedłużony postój. Przy kolejnych zjazdach w naturalny sposób pozycję zyskiwali kierowcy jadący od startu na twardym ogumieniu. Tymczasem Bottas ciągle zmagał się z murem jaki postawił przed nim Pierre Gasly.

Norris musiał w tym momencie utrzymywać dobre tempo, aby wydłużyć swój stint, nie tracąc później pozycji. Z kolei Ricciardo robił koledze z zespołu robotę trzymając za sobą Hamiltona. Tym samym jednak pomagał także Maxowi, który do swojego głównego rywala zbliżył się już na nieco ponad 5 sekund. Na 23. Okrążeniu przyszedł czas pit-stopu Daniela Ricciardo, ale na jego nieszczęście trwał on bardzo długo. Australijczyk wyjechał więc na 14. miejscu za Oconem, z którym jednak szybko się uporał i zaczął gonić Russella. Z przodu Norris jechał z przewagą ponad 12 sekund nad Hamiltonem.

Na 27. Okrążeniu zjechali dwaj wielcy tego sezonu. Oba pit-stopy przebiegły dobrze, wobec czego Hamilton utrzymał swoją przewagę. Wyjechał przed Ricciardo. Max z kolei znalazł się po zmianie opon na 12 miejscu, ale szybko wyprzedził Russella. Okrążenie później po nowe twarde opony zjechał lider wyścigu – Lando Norris. Tym razem wszystko poszło dobrze i wyjechał na czwartej pozycji. Liderem wówczas został Perez jadący ciągle na jednym komplecie opon od startu. Szaleć za to zaczął Lewis, który szybko wyprzedził Strolla, Sainza i Gasly’ego.

Kolejne okrążenia były pokazem umiejętności Lewisa Hamiltona, który bardzo szybko odrabiał stratę do Norrisa. Spadło za to tempo Verstappena, którego wyprzedził Alonso. Niedługo później z Ricciardo uporał się Perez, awansując na czwarte miejsce. Z przodu ciągle trwała walka na czasy i zbliżenie się na odległość pozwalającą na użycie DRS-u prze Hamiltona.

Wszystko zaczęło się zmieniać gdy z nieba zaczęły lecieć krople deszczu. Niebezpieczny wyjazd zaliczył wówczas Norris, który musiał najechać na jakąś mokrą plamę. Nie stracił jednak pozycji na rzecz Hamiltona. Padało jednak coraz mocniej i uślizgów było coraz więcej. Ogłoszony został wówczas zakaz używania DRS-u. Zaczęło się robić nerwowo na torze. Zjechać postanowili Verstappen, Sainz i Ricciardo. Chwilę później zrobił to też Hamilton, ale Norris został na torze! Była to tragiczna decyzja Brytyjczyka podjęta wbrew zaleceniom zespołu. Lando szybko stracił swoją pozycję, bo po prostu nie dało się jechać na slickach! Wobec tego po swoje setne zwycięstwo zaczął pędzić Hamilton, a największym wygranym deszczu został Max Versteppen. Holender po zmianie opon mijał kolejnych zawodników i wykorzystał zbyt późną decyzję o zjeździe zawodników przed nim. Efektem tego było drugie miejsce. Startując z ostatniego! Trzeci dojechał Sainz, a pod spodem możecie zobaczyć pełne wyniki.

Zawodnik dnia? Dla kibiców na świecie został nim Lando Norris, ale nie można nie docenić wyczynu Maxa Verstappena. Holender nie miał spektakularnego wyścigu, ale zyskane pozycje mówią swoje – 18 miejsc do góry i kara silnik przeszła najgładziej jak się dało. Z kolei Lando musi jednak wyciągnąć gorzką lekcję z tego wyścigu i nauczyć się słuchać tego co mówi zespół. Niemniej również ma za sobą świetny weekend i zdobyte dzisiaj cenne doświadczenie z całą pewnością zaprocentuje.

Więcej o F1 na Rallypl



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *