
Motopark Ułęż ponownie stanie się areną zmagań kierowców walczących o cenne punkty w klasyfikacji generalnej. Przedostatnia runda sezonu zapowiada się wyjątkowo emocjonująco – na starcie pojawi się ponad 40 zawodników w niezwykle zróżnicowanych samochodach, a nieobecność faworytów wprowadza dodatkowy element niepewności i szansę na niespodzianki.
Ułęż miejsce ma wyjątkowe znaczenie dla organizatorów – właśnie tutaj rozpoczęła się historia wyścigów Race Cup, która trwa nieprzerwanie do dziś. Pętla toru o długości 5,3 km gwarantuje zróżnicowaną i wymagającą rywalizację. Na uczestników czekają szybkie proste, techniczne zakręty oraz fragmenty, w których niezbędna będzie odrobina improwizacji.
Sobotnia runda zapowiada się niezwykle ciekawie. Na liście zgłoszeń zabrakło zarówno liderów klasyfikacji w najmocniejszych samochodach, jak i triumfatora poprzedniej rundy na Autodromie Jastrząb. Otwiera to drogę do niespodzianek i nowych rozstrzygnięć. O najlepsze czasy na Ułężu powalczy ponad 40 kierowców.
Jak zawsze w Race Cup, uwagę przyciąga różnorodność samochodów. Obok licznych BMW, Mazd i Toyot zobaczymy także Hondy, Renault, Mitsubishi, Subaru, Porsche, a nawet SEAT-a. Każdy z uczestników będzie miał wiele okazji do poprawy średniego czasu z trzech najlepszych przejazdów, bowiem towarzysząca runda ClassicAuto Cup zostanie rozegrana dopiero w niedzielę.
Już w sobotę w Ułężu pojawią się także uczestnicy obu cykli, a kibice będą mile widziani na trybunach i w parku maszyn. To świetna okazja, by poczuć atmosferę wyścigów i zobaczyć w akcji samochody w niezwykle zróżnicowanych specyfikacjach.