Loeb: Uwielbiam Argentynę, ale chcę powalczyć w Chile
Osiem zwycięstw na dziesięć startów – żaden kierowca nie ma lepszego rekordu w Argentynie od Sébastiena Loeba. Najbardziej utytułowany kierowca rajdowy w historii, zawsze jednak wolał rywalizować w Chile. Nominacje ekipy Hyundaia na południowoamerykańskie rundy w Argentynie i Chile co najmniej zaskoczyły. Z powodu tego, że Dani Sordo i Sébastien Loeb dzielą się samochodem, siedmiokrotny mistrz świata nie wystąpi w Argentynie, gdzie wygrał osiem razy z rzędu (W 2010 gdy wygrał Juho Hanninen, Rajd Argentyny nie był zaliczany do WRC).
Sebastien Loeb dla Motor Sport Aktuell:
„To jest dokładnie mój problem. Uwielbiam Argentynę, ten kraj, ludzi, sam rajd i te świetne, szutrowe drogi. Ale wszyscy oczekują ode mnie, że pojadę tam i zgarnę zwycięstwo. Inni kierowcy, którzy jeździli tam co roku mają ogromną przewagę. Prawie każdy ma już jakieś swoje przyzwyczajenia, jak również cenne onboardy z poprzednich edycji. To jest dla nich ogromna zaleta.
Również Dani (Sordo, kolega z ekipy Hyundaia) jest naprawdę silny w Argentynie i pojedzie tam z tą samą pozycją startową, z jaką ja bym wystartował. Tak więc ta decyzja nie tylko ma sens, ale jest wręcz logiczna dla niego, dlatego też nominowano go do Argentyny, a mnie do Chile. Rajd jest nowy w kalendarzu, więc możemy ocenić odcinki specjalne przed rekonesansem trasy tylko z oficjalnych filmów organizatora. Mamy jakieś wrażenia, ale z pewnością nie ma dokładnych notatek. Moje szanse będą tutaj zdecydowanie lepsze.”
