AKTUALNOŚCI

20 lat czystej przyjemności

7 lipca 2000 roku Codemasters wypuściło na świat chyba najpopularniejszą edycję z serii „Colin Mcrae Rally”. Oznaczona numerem „2.0” gra zdobyła wielką popularność w Polsce i na całym świecie.

Chyba nie ma w rajdowym świecie takiej osoby, która nie spotkała się z tym tytułem. Już od samej premiery gra zyskała dużą popularność wśród kibiców rajdowych (ale i kierowców), którzy z wielką przyjemnością i zaangażowaniem rywalizowali na odcinkach specjalnych zlokalizowanych niemal na całym globie. Każdy mógł poczuć się jak tytułowy „Colin”, jednak to co przeszło wszelkie oczekiwania twórców, to wysoka grywalność. Do dzisiaj ciężko spotkać podobną pozycję na rynku gier motorsportowych, która dosłownie wciągnęła by taką społeczność w wirtualny świat rajdów na długie godziny. Najlepsze z tego wszystkiego były organizowane domowe turnieje z kumplami, które często trwały do białego rana. Kto pamięta?

Wielu kibiców i zawodników z utęsknieniem wspomina czasy kiedy bili rekordy świata na odcinkach Rajdu Finlandii, kiedy „upalali” do rana ze znajomymi na starym laptopie w trybie Mistrzostw Świata – słynne stwierdzenie „wszystkie zielone” na zawsze zagościło w sercach fanów tego tytułu.

Robert Kubica

– Nie ma nic lepszego niż ogranie paru kumpli na setne sekundy w Colina McRae Rally 2.0 w Kenii gdzie wszystko było proste i jeszcze w dodatku Mini Cooperem gdzie hamowało się dwa razy w trakcie trzech minut oesu.

Zobacz też: Kubica: Nie ma nic lepszego jak ogranie kumpli w Colina McRae Rally 2.0

Colin Mcrae Rally 2.0 zapisał się w Polsce na wspaniałej karcie gier rajdowych. Rok 2000 to było preludium do najlepszego – jak wielu uważa sezonu w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, gdzie rajdy były bardzo popularne w Polsce, a o Mistrzostwo Polski walczyli Krzysztof Hołowczyc (który udzielił swojego głosu jako pilot, w polskiej wersji językowej), Janusz Kulig oraz Leszek Kuzaj. Naturalne było, że fani potrzebowali wzmocnić przynależność do rajdowego środowiska, a druga część „Colina” potrafiła przenieść emocje związane z kibicowaniem przy oesach na własną walkę z czasem i rywalami na wirtualnych trasach.

Każdy kto grał w Colin Mcrae Rally 2.0 ma wspaniałe wspomnienia, czy to ze znajomymi, czy to samemu. Kiedy latało się w Finlandii po kilkanaście metrów, walczyło o każdy centymetr szerokiej jak autostrada drogi lub biło się o Mistrzostwo Świata na ostatnich metrach na superoesie w Wielkiej Brytanii. To była czysta frajda. Trzeba przyznać że aktualne gry czy też symulatory mają nieporównywalną grafikę, czy  też lepiej oddają to co dzieje się z rajdowym samochodem na trasie odcinka specjalnego, jednak nie mają one „duszy” jaką ma druga odsłona „Colina”.

Trzeba powiedzieć jedno – Codemasters – Dziękujemy za stworzenie tak świetnej gry!

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *