F1

Zak Brown o nowych barwach McLarena

Zak Brown o nowych barwach McLarena

Jak dowiedzieliśmy się w tym tygodniu poprzez media społecznościowe zespołu McLaren, stajnia z Woking zaplanowała tymczasowo odstąpić od tradycyjnych barw „papaya orange”, zastępując je chromowanym srebrem, znanym z sezonów 2006-2014. Nowe barwy będą obowiązywały tylko podczas weekendu Grand Prix Wielkiej Brytanii, które odbędzie się w dniach 7-9 lipca 2023. Pomimo powrotu do przeszłości i dużych nadziei związanych z odświeżoną kolorystyką bolidów, wielu z kibiców było rozczarowanych faktem, jak niewielka część auta została przemalowana. Decyzja tłumaczona jest chęcią połączenia teraźniejszości i przeszłości, a także zachowania tożsamości nowej odsłony MCL60. Więcej na temat koncepcji malowania na zbliżający się wyścig powiedział szef zespołu, Zak Brown:

To dla nas bardzo ważne, aby zrobić ukłon w stronę przeszłości, jednak musimy pamiętać również o tym co nas czeka. Należy pamiętać, że jako zespół, możemy zmienić nasze malowanie w sposób „ekstremalny” niezwykle rzadko, tak jak zrobiliśmy to w Monako kilka lat temu. Wariacje odnoszące się do stałego malowania na dany sezon są mniej restrykcyjne i można je wykonywać częściej.

Zak Brown

Tak jak wspomniano wcześniej, zespół McLarena stawia spory nacisk na to, aby marka z Woking mogła być kojarzona z konkretną szatą graficzną, co dodatkowo usprawiedliwia podjętą decyzję o nieradykalnym podejściu do projektu:

Pomijając zasady, to było dla nas bardzo ważny aby samochód pozostał podobny do tego co znamy w sezonie 2023. Staramy się oprzeć naszą tożsamość o wzór papaya. Ferrari jest czerwone. Mercedes również identyfikuje się z konkretnymi barwami. Dostaliśmy sporo informacji zwrotnych od naszych fanów, którzy lubią naszą stałą kolorystykę, stąd decyzja o takiej mieszance. 

Zak Brown

CEO McLarena podkreśla jednak, że kwestia marketingowa jest równie ważna jeśli chodzi o dobór kolorystyki aut. Amerykanin podkreśla w tym przypadku istotność głównego sponsora McLarena, w latach „panowania” chromu. 

Gdybyśmy chcieli, moglibyśmy pójść jeszcze dalej, jeśli chodzi o chromowane srebro, ale podkreślam, papaya jest dla nas niezwykle istotna. Dodatkowo, gdy używaliśmy chromu, naszym sponsorem był Vodafone, więc dobrze kontrastowało to z ich „rakietową czerwienią”. Wtedy to było oczywiste, aby użyć więcej chromu. 

Zak Brown

Kolejnym aspektem wpływającym na takie rozwiązanie jest wpływ na wydajność bolidów: 

Musimy brać pod uwagę takie rzeczy jak waga. Oczywiście wciąż mamy włókno węglowe, więc była to kwestia racjonalnego podejścia. Kwestią priorytetową było nie stracenie tożsamości z „papayą”. 

Zak Brown

Kolejną kwestią, którą poruszył Brown było to, jak tymczasowa zmiana kolorystyki bolidów wpływa na wartość danego zespołu. CEO ekipy z Woking zauważa tendencje wzrostową tego typu decyzji w różnych ekipach stawki: 

„Widzimy, że coraz więcej zespołów to robi. Red Bull zrobił coś w tym roku, więc podczas gdy każdy próbuje skopiować ich auto, fajnie jest widzieć, że oni kopiują rzeczy które my robimy” – zażartował Amerykanin.

To jest wspaniałe dla fanów i myślę, że będziemy to kontynuować w granicach rozsądku. W innym wypadku to straci swoją niepowtarzalność. Dobrze by było, gdyby za każdą zmianą malowania stał konkretny powód. Poza tym lubię to, że Formuła 1 ma wiele różnych kultur. W Miami nie każdy był fanem prezentacji zawodników, ale w taki sposób w USA robi się wydarzenia sportowe, więc myślę, że dobrze jest podebrać trochę rzeczy od innych kultur. Jest pewien limit tego jak często chcemy to robić i myślę, że F1 dobrze balansuje pomiędzy częstotliwością, a stopniem zmian na jakie mamy pozwolenie.

Zak Brown

Źródło: motosport.com

 



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *