Rajd BarbórkaRAJDYWYWIADY

Miko Marczyk: Bardzo mocno walczę o ERC

Miko Marczyk: Bardzo mocno walczę o ERC

Po piątkowej konferencji, która poprzedzała Rajd Barbórka Warszawska, Mikołaj Marczyk zdradził redakcji rallypl.com dlaczego nie wziął udziału w Rajdzie Węgier, jak wyglądają jego przygotowania i co najważniejsze, co może powiedzieć o swojej przyszłości.

„Nie pojechaliśmy na Węgry ze względu na to, że nasze przygotowania, siły i nasz czas staraliśmy przekierować na to, żeby być jak najbardziej gotowi do tej ostatecznej fazy sezonu, czyli do Rajdu Barbórka Warszawska, a także do przygotowań związanych z przyszłym rokiem.

Kierowca rajdowy nie tylko pojawia się na samych rajdach, musi też wykonywać dużo treningów i przygotowań do tego, aby być w jak najlepszej formie przed samymi rajdami, jak i wyzwaniami, jakie go czekają. Dlatego też nie udało nam się tam wystartować. Jednak patrząc na warunki atmosferyczne, które były bardzo trudne i po konsultacji z Romanem Krestą, doszliśmy do wniosku, że całe szczęście, że nas tam nie było, bo element losowy tego rajdu był bardzo duży.”

Dla Marczyka wszystkie siły zostały teraz skierowane na nadchodzący grudniowy rajd, a przygotowania do niego nadal trwają. Te najważniejsze, czyli sama jazda, są jednak dopiero przed nim.

„Tak naprawdę przygotowania jeszcze trwają. Staram się zobaczyć jakie odcinki przygotował dla nas organizator, znaleźć wśród swoich onboardów i onboardów innych zawodników z zeszłych lat podobnych prób. Musimy też przeanalizować to, w jakiej specyfikacji nasz samochód będzie najskuteczniejszy i najbardziej efektywny.

Dodatkowo przygotować program testowy, gdy już dostanę ten samochód, a będzie to dopiero na dwa dni przed samym rajdem, żeby każdy kilometr wykorzystać najskuteczniej, jak się da. Jeśli dołożymy do tego przygotowania do sezonu 2020 to wypełni to nasz cały czas.”

Zawodnik Škoda Polska Motorsport po raz kolejny w sezonie sięgnie po Škodę Fabię R5 w starszej specyfikacji, która, jak sam mówi, nie raz udowodniła, że jest samochodem gotowym do tego, aby walczyć o najwyższe lokaty.

„Wybrałem po raz kolejny tę Škodę Fabię R5, ponieważ startowaliśmy nią cały rok, dość dobrze ją znam. Samochód, którym rywalizowaliśmy w zeszłym roku na Barbórce Warszawskiej był w pełni satysfakcjonujący i gotowy do tego, aby walczyć o najwyższe pozycje. No i jeśli Škoda Fabia R5 jest najlepszym samochodem kategorii R5, Mistrzem Świata WRC2 i WRC2 PRO oraz Mistrzem Polski w tym roku, to czemu szukać czegoś lepszego, skoro jest to praktycznie niemożliwe?”

Co jednak czeka Miko po Barbórce? Czy w przyszłym roku uda nam się obejrzeć go na trasach ERC? Jak sam mówi, szanse są i być może już niedługo będzie mógł uszczęśliwić swoich kibiców dobrymi informacjami. Na razie jednak wszystko pozostaje niepotwierdzone.

„Walczę w tej sprawie bardzo mocno i chciałbym powiedzieć, że szanse są. Ciężko mi powiedzieć, czy one są w tej chwili bardzo duże. Mam natomiast nadzieję, że w najbliższym miesiącu, może dwóch będę miał dla wszystkich kibiców dobrą informację, że będziemy się rozwijać w rajdach międzynarodowych, w Mistrzostwach Europy. Niestety na ten moment nie mogę tego jeszcze potwierdzić.”

Wywiad z Mikołajem Marczykiem przeprowadziła Julia Wieczyńska.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *