AKTUALNOŚCIF1

Testy w wersji light – Podsumowanie pierwszego treningu przed GP Hiszpanii 2023

Testy w wersji light – Podsumowanie pierwszego treningu przed GP Hiszpanii 2023

Na kilka dni przed rozpoczęciem weekendu wyścigowego w Hiszpanii było już wiadomo, że na przestrzeni całego weekendu, po raz kolejny w tym sezonie pogoda może być nieprzewidywalna. Pomimo tego, iż nic nie wskazywało na to, by warunki atmosferyczne podczas piątkowych treningów sprawiały psikusy, wszelkie prognozy pogody zwiastowały możliwość występowania opadów deszczu w sobotę i niedzielę. Z jednej strony kierowcy mogli być zadowoleni z bezchmurnego nieba podczas FP1 oraz FP2 (już podczas krótkich wymian zdań dziennikarzy z kierowcami, szczęścia nie krył chociażby Zhou Guanyu). Co jednak w przypadku gdy sprzyjająca pogoda miałaby miejsce tylko w sesjach nie o stawkę? Kierowcy nie mieliby praktycznie żadnych doświadczeń z nawierzchnią toru, co bezsprzecznie dodałoby więcej pikanterii całej rywalizacji. Dodatkowymi aspektami sprawiającymi, że piątkowe treningi mogą być niezwykle istotne, są poprawki wprowadzone przez zespoły. Zwracamy głównie uwagę na pakiet Mercedesa, przywieziony juz na GP Monako. Z wiadomych przyczyn jednak, ulepszenia nie mogły być przetestowane w 100%. Ferrari również zdecydowało się na wymianę sekcji bocznych, zbliżając się koncepcją do Red Bulla. Jak wyglądał pierwszy trening w praktyce? Zapraszamy na podsumowanie piątkowego FP1 przed GP Hiszpanii. 

Rozpoczęcie sesji

Jako pierwszy na torze pojawił się bohater lokalnej publiczności – Fernando Alonso, który opuścił swoich mechaników z założonymi kratami testującymi charakterystykę aerodynamiki bolidu. Hiszpan nie zdołał jednak wykręcić okrążenia pomiarowego. Przejechał jedynie kółko wyjazdowe oraz jedno niepełne, pod koniec którego zjechał do boksów. 5 minut po rozpoczęciu sesji, dwunastu kierowców zdołało przejechać okrążenia pomiarowe. Na ten moment prowadził Verstappen, który przekroczył linię mety po upływie 1:17.425. Widać było że wiele aut było pokrytych charakterystyczną farbą aerodynamiczną. Właściwości swoich bolidów testował między innymi Red Bull oraz Ferrari. Po pierwszym zapoznaniu się z torem pierwsze uwagi na zachowanie swojego Mercedesa zgłaszał George Russell. Brytyjczyk narzekał na nadmierne podskakiwanie bolidu w dojeździe do pierwszego zakrętu. Czyżby wydłużona prosta zmieniła zachowanie aut F1 na torze Catalunya? 

Pierwsze problemy i prototypy opon

Z każdą minutą trwania pierwszego treningu kierowcy wykręcali coraz szybsze czasy. Żadnym zaskoczeniem była pozycja wciąż liderującego Maxa Verstappena. Holender prowadził z czasem 1:15.945 wyprzedzając swojego kolegę zespołowego prawie o pół sekundy. Rozbieżność pomiędzy Red Bullem a resztą stawki była mocno zauważalna bowiem, trzeci w stawce Sainz tracił aż 1.140 sekundy do Holendra. Wspomniany wcześniej George Russell nie był jedynym kierowcą narzekającym na zachowanie jego bolidu. Max Verstappen zgłosił swoje uwagi odnośnie niestabilności samochodu w hamowaniu do „dziesiątki” oraz ostatniego zakrętu. Patrząc na onboardy Lewisa Hamiltona z kolei, było widać że Brytyjczyk ma problemy ze bolidem, gdy agresywnie wyjeżdża na zewnętrzne tarki w zakręcie numer 8. Ciekawostką dotyczącą tego treningu była możliwość wykorzystania prototypu opon Pirelli, które zostaną wprowadzone do normalnego użycia w trakcie tego sezonu. Na ten moment korzystali z nich między innymi kierowcy Mercedesa, których czasy nie były szczególnie konkurencyjne. 

Półmetek treningu

Na pół godziny przed zakończeniem sesji na prowadzenie wysunął się Checo Perez z czasem 1:15.374. Meksykanin najwyraźniej starał się szybko zapomnieć o beznadziejnym dla niego GP Monako. Czas popularnego „Checo” został niemal natychmiastowo zmiażdżony przez Verstappena szybszego o prawie 0.8 sekundy. Na tamten moment nie było wiadomo, czy była to kwestia naturalnych umiejętności do odnajdywania tempa, ustawień auta, czy też innych nieznanych nam aspektów. Utrzymującą się tendencją była strata kierowcy zajmującego trzecie miejsce do lidera. Tym razem był to Gasly, tracący do Verstappena 1.757 sekundy. Podczas obserwacji treningu, widać było, że niektórzy kierowcy mają drobne problemy z kontrolą bolidu w szczycie ostatniego zakrętu, który zyskał na prędkości, dzięki usunięciu szykany w sektorze numer 3. 

Zakończenie zmagań

Pod koniec rywalizacji w szczycie stawki działo się niewiele. Verstappen i Perez nie poprawiali swoich czasów. Jedyna zmiana w top3 dotyczyła 3ciego miejsca, na które wskoczył Leclerc, wciąż tracąc ponad sekundę do lidera. Jak się okazało później, czasy wykręcane przez obu kierowców Ferrari nie wystarczyły żeby dobić się do trzeciego miejsca. Leclerc zajął ostatecznie ósmy, a Sainz dziewiąte miejsce. Pomiędzy nich, a Pereza zdołali wcisnąć się Ocon, De Vries, Gasly, Alonso i Magnussen. Do potencjalnie groźnej sytuacji doszło na okrążeniu zjazdowym pomiędzy Gaslym, a Sargantem w zakręcie numer 10. Objeżdżający Francuza od zewnętrznej Amerykanin, nie zrobił tego dostatecznie daleko od kierowcy Alpine, przez co doszło do kontaktu. Na szczęście obyło się bez groźniejszych reperkusji. 

 

 



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także
Close