Rajd PortugaliiRAJDYWRC

Mocny występ Polaków w Portugalii

Mocny występ Polaków w Portugalii

Przysłowie mówi, że „lepiej późno niż wcale”, ale w przypadku polskich zawodników w WRC2 należałby je zmienić na „może i późno, ale za to z przytupem!” Bo jak inaczej określić chorwacki i portugalski występ duetów Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak oraz Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk?

Ci pierwsi startują w Mistrzostwach Świata od wielu lat i przed rokiem osiągnęli wielki sukces zdobywając wice mistrzostwo kierowców i mistrzostwo Świata pilotów kategorii WRC3. Po połączeniu obu klas przeznaczonych dla zawodników w samochodach Rally2/R5 sytuacja nie dawała powodów do optymizmu. Wszak w klasie RC2 pojadą teraz zarówno „prywaciarze” (jak Lotos Rally Team) jak i „fabryki” z tymi wszystkimi „Mikkelsenami”, „Ostbergami”, „Solbergami” i „Suninenami” na czele. O jakie cele może więc walczyć polski duet? O czołową piątkę? Chyba nikt nie mógłby mieć im za złe takich właśnie wyników. Jednak zarówno my kibice, jak i oni sami mają apetyty na więcej!

A Miko z Szymonem? Dwukrotni Mistrzowie Polski spędzili ostatnie dwa lata w ERC nabierając tam doświadczenia z dłuższymi niż w RSMP Rajdami. Ale WRC to kolejny wielki krok na przód. Rajdy nie tylko długie, ale i w większości zupełnie nowe, a w żadnej rajdowej lidze doświadczenie nie jest tak ważne jak właśnie w WRC. Pocieszeniem może być utworzenie w ramach WRC2 podklasy juniorskiej, w której klasyfikuje się kierowców nie starszych niż 30 lat, którzy w wcześniejszych latach nie wygrali klasy WRC2, WRC3 ani nie byli nominowani do zdobywania punktów przez zespoły fabryczne. To właśnie w tej kategorii Miko mierzy się w tym roku z takimi kierowcami jak między innymi Chris Ingram, Emil Lindholm, czy koledzy z ERC Erik Cais, Nikolay Griazin.

Dwa Rajdy za nami

O Chorwacji już wiele zostało powiedziane – Kajto z Maćkiem w swoim stylu – kontrolując tempo i nie szarżując dowieźli znakomite drugie miejsce w klasie. Miko z Szymonem w debiucie w Mistrzostwach Świata dojechali na 9. miejscu w klasie WRC2 (5. wśród juniorów).
Brudne i wąskie asfalty Chorwacji przyszło polskim załogom zamienić na kamieniste i zniszczone szutrowe drogi Portugalii.
Ten jeden z najbardziej klasycznych i ikonicznych Rajdów jest częścią Mistrzostw Świata od początku ich istnienia, czyli od 50 lat. Ten rajd widział już wiele dramatów, wiele chwil szczęścia i wiele porażek. Przy okazji edycji 2022 odbyły się też oficjalne obchody pięćdziesięciolecia WRC. Do Porto zjechało wielu byłych Mistrzów Świata oraz ich historycznych samochodów. W takim towarzystwie każdy chciał się pokazać z najlepszej strony.

Przez cały weekend nie brakowało akcji. Zmienna pogoda zafundowała kierowcom wszystkiego po trochę – suche drogi kurzyły się tak mocno, że w czterominutowych odstępach kolejni zawodnicy nadal jechali w pylistej mgle, a sobotni deszcz sprawił, że nagle zrobiło się bardzo, bardzo ślisko co kolejny raz przemieszało stawkę. Szybkie wysychanie drogi doprowadziło nawet do sytuacji, że podium jednego z odcinków specjalnych w całości obstawili kierowcy samochodów Rally2. Na koniec weekendu po raz trzeci w tym sezonie usłyszeliśmy kombinację fińskiego i japońskiego hymny narodowego, które to melodie zostały zagrane dla Kallego Rovanpery i Jonne Halltunena oraz ich Toyoty Yaris Rally1.

A jak było w WRC2? Bez zaskoczenia na początku tempo nadawał Andreas Mikkelsen pilotowany przez Torsteina Eriksena. Duet ten niestety nie przystąpił do sobotniej części zmagań, gdyż silnik w ich Skodzie Fabii Rally2 odmówił posłuszeństwa. Gdy brakło Norwegów prowadzenie objęli Finowie – Teemu Suninen z Mikko Markkulą. Doświadczeni w WRC zawodnicy jechali po pewne zwycięstwo, utrzymując niemal minutową przewagę nad zwycięzcami kategorii WRC2 z Chorwacji – Yohanem Rosselem i Valentinem Sarreaud. Power stage nie był łaskawy dla duetu reprezentującemu barwy Hyundai Motorsport – Suninen zaparkował swoje i20 Rally2 poza drogą oddając zwycięstwo francuzom w C3 Rally2. Te sensacyjne rozstrzygnięcia niejako z tylnego siedzenia obserwowali reprezentanci Lotos Rally Team. Znów „po profesorsku” systematycznie zbliżali się do czoła stawki i ostatecznie zajęli drugi raz z rzędu drugie miejsce w bardzo mocno obsadzonej klasie.
Kajto z Maćkiem podróżowali swoim – bardzo szybkim tempem. Regularnie meldowali się na oesowym podium wygrywają kilka prób w klasie. Na power stage zgarnęli dwa bonusowe punkty za drugi czas, ustępując miejsca tylko kolejnemu bardzo szybkiemu kierowcy, gościnnie jadącemu w WRC2 – Oliverowi Solbergowi (z Elliotem Edmondsonem).

Miko z Szymonem z kolei zaskoczyli już na pierwszej próbie – wygrywają ją w klasyfikacji WRC2! Na dodatek zaledwie 0,4 sekundy za nimi był drugi polski duet. Czwartek w WRC2 był zatem biało-czerwony. Przez resztę Rajdu wielokrotnie meldowali się w pierwszej piętce, oraz kilkukrotnie stawali na oesowym podium. Szczyt radości sprawili nam na próbie kończącej sobotnie zmagania, gdzie przez długi czas widnieli na czele listy czasów … klasyfikacji GENERALNEJ! Ostatecznie musieli zadowolić się trzecim miejscem i faktem objechania całej stawki Rally1. Wykorzystując błędy rywali również oni pięli się w górę stawki WRC2 ostatecznie kończąc Rajd na rewelacyjnym czwartym miejscu oraz drugim wśród juniorów.

Sezon nabiera rozpędu

Weekend w Portugalii dał polskim kibicom wiele powodów do radości i dumy. Liczne wygrane odcinki i regularne stawanie na podium obu naszych duetów pozwala patrzeć z optymizmem na resztę sezonu. W przypadku załogi Marczyk/Gospodarczyk ta „reszta” to najbliższa runda WRC na Sardynii, a tydzień później Rajd Polski, w którym zapowiadają walkę o zwycięstwo. Lotosowy duet Kajetanowicz/Szczepaniak nie pojedzie w tym na śródziemnomorską wyspę zatem na ich kolejny start poczekać nam zapewne przyjdzie do Rajdu Safari, który od lat jest na liście marzeń Kajetana. Dotychczasowe, tegoroczne starty pokazały nam z całą pewnością, że warto zaczekać!



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *