F1HISTORIA

Najlepsi kierowcy w historii F1: Juan Manuel Fangio

Najlepsi kierowcy w historii F1: Juan Manuel Fangio

Z racji przedwczorajszej rocznicy śmierci pomyślałem, że wspaniale by było wspomnieć sobie jednego z najlepszych, wielkiego mistrza kierownicy jakim był Juan Manuel Fangio z Argentyny. Powinien on się nam kojarzyć z początkami Formuły 1, ponieważ jeździł on w sezonach 1950 do 1958, czyli od samego powstania królowej motorsportu. Stoczył on wielkie walki z Giuseppe Fariną, Alberto Ascarim czy sir Stirlingiem Mossem. Do tego wielokrotnie zmieniał zespoły. Oto postać jednego z najlepszych w historii.

Argentyński kierowca urodził się w 24 czerwca 1911 roku w Balcarce, czyli małej wiosce oddalonej od Buenos Aires o około 400 km. Co jest warte zaznaczenia, Fangio zaczynając karierę w F1 miał … 39 lat, co w dzisiejszych czasach jest niewyobrażalne. Fangio na samym początku (jak się okazało, owocnej) kariery otworzył własny garaż i ścigał się na lokalnych imprezach. Rozpoczął karierę wyścigową w Argentynie w 1934 roku, prowadząc model Forda A z 1929 roku, który przebudował. Podczas swoich wyścigów w Argentynie jeździł samochodami Chevroleta i był argentyńskim mistrzem kraju w 1940 i 1941 roku. Jeden szczególny wyścig, który wygrał w 1940 roku, czyli Gran Premio del Norte, miał prawie 10 000 km długości (w LeMans 24h kierowcy łącznie podczas całej doby przejeżdżają ok. 5500km). Po wielu sukcesach napędzających głównie zmodyfikowane amerykańskie samochody giełdowe; został dofinansowany przez argentyński klub samochodowy oraz argentyński rząd i wysłany do Europy w 1948 roku, aby kontynuować swoją karierę.

Dzięki świetnym wynikom i talentowi, po 2 latach pobytu na starym kontynencie dostał propozycję jeżdżenia w zespole Alfa Romeo u boku Giuseppe Fariny i Luigi Fangioli’ego. Juan pokazał się z bardzo dobrej strony i już w pierwszym sezonie startów zajął w „generalce” 2. miejsce, zaraz za kolegą z zespołu Giuseppe Fariną. W następnym sezonie w tym samym zespole zdobył pierwszy tytuł mistrza świata, pokonując Alberto Ascari’ego. Ponieważ Mistrzostwa Świata w 1952 r. były kierowane do specyfikacji Formuły 2, Alfa Romeo nie miała samochodu do nowej formuły i nie mogła używać swojego doładowanego Alfettasa, więc wycofali się.
Embed from Getty Images

W roku 1953 przeszedł do Maserati i po bezbarwnym sezonie (pierwsze 3 wyścigi nie zostały ukończone ze względu na awarie) zajął drugą pozycję, ustępując tylko Alberto Ascari’emu.

Od sezonu 1954 zaczęła się wielka dominacja Juana Manuela Fangio. od tej pory zdobył 4 tytuły mistrzowskie pod rząd w zespołach Daimler Benz AG, Scuderia Ferrari i Maserati, pokonując kolejno Jose Gonzaleza oraz sir Stirling Mossa trzykrotnie. Były to wybitne sezony, które w pełni oddały szybkość i talent wielkiego mistrza, a szczególnie pamiętne dla wielu osób Grand Prix Niemiec w 1957 roku. Tam Fangio, będąc 50 sekund za Collinsem i Hawthornem (kierowcy Scuderia Ferrari), pojechał rekordowe okrążenie, na którym był 11(!) sekund szybszy od rywali z przodu. Dogonił ich na przedostatnim okrążeniu i minął, co w ogólnym rozrachunku dało mu piąty tytuł mistrzowski (wywalczony w ostatnim wyścigu na Monzie). Po tym wyścigu powiedział „Nigdy w życiu nie jeździłem tak szybko i nie sądzę, abym mógł coś takiego powtórzyć”. Okazało się to prawdą, bo to było ostatnie zwycięstwo w F1 dla Argentyńczyka.
Embed from Getty Images

Pomimo tego, że Fangio bardzo dobrze dogadywał się ze swoim samochodem, nie był zbytnio zadowolony z pobytu w Scuderii z powodu szefa zespołu Enzo Ferrari. Między tymi panami dochodziło do wielu spięć i nerwowych sytuacji, co nie wpływało dobrze na zespół. Zamiast bać się największych rywali, Fangio bał się młodego kolegi zespołowego Petera Collinsa, który był ulubieńcem szefa. Młody Brytyjczyk zachował się jednak bardzo fair wobec wielkiego Juana, ponieważ kiedy Argentyńczykowi pękł drążek układu kierowniczego, Collins kiedy zjechał na pit stop i zauważył zepsuty samochód Fangio, bez wahania wysiadł ze swojego bolidu i oddał go w ręce czterokrotnego mistrza świata (trzeci kierowca Ferrari Luigi Musso, odmówił oddania bolidu). Argentyński kierowca wsiadł, dojechał na drugim miejscu i tym samym zdobył swoje piąte mistrzostwo świata, dzięki pięknej sportowej postawie kolegi z zespołu.

Po serii zdobytych mistrzostw przeszedł na emeryturę w 1958 roku, po Grand Prix Francji. Taki był szacunek dla Fangio, że podczas tego ostatniego wyścigu kiedy lider Hawthorn zderzył się z Juanem, gdy miał już przekroczyć linię mety hamował i pozwolił Fangio, aby mógł pokonać dystans 50 okrążeń w swoim ostatnim wyścigu. Po wyjściu z Maserati po wyścigu powiedział do swojego mechanika po prostu: „Wykonało się”. Był znany z tego, że wygrywał wyścigi z tak zwaną najwolniejszą możliwą prędkością, aby zachować samochód do samego końca.
Embed from Getty Images

W 2013 roku, według czasopisma „Autosprint”, Juan Manuel Fangio został wybrany najlepszym kierowcą wszech czasów.

Podsumowując karierę wybitnego Juana Manuela Fangio, zdobył on pięć tytułów mistrzowskich oraz dwa razy został wicemistrzem F1. Miał bogatą karierę, zaczynając od założenia własnego garażu i modyfikowania samochodów na wyścigi długodystansowe, po wielką chwałę i niezapomniane wyścigi w królowej motorsportu. Co jest warte największej uwagi, to fakt, że Fangio swoje największe trofea zdobywał po czterdziestym roku życia! W dzisiejszych czasach jest to prawie nierealne.



Wybrane dla Ciebie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *